Czarna komedia w Radomiu. Dzisiaj odbywa się tam sesja Rady Miejskiej, ale została przerwana. Bo radni Platformy Obywatelskiej chcieli powitać Bronkobus, który zajechał do miasta. Nieważne, że Bronisław Komorowski w tym czasie przebywał w Warszawie. Oni hołd złożyli.
Dawniej trawę malowano na zielono, gdy wizytę gospodarską składali partyjni dygnitarze. Ale chociaż pojawiali się osobiście. W Radomiu natomiast pokłony radni PO bili przed autobusem ze zdjęciem Bronisława Komorowskiego. To się nazywa oddanie...
Dzisiaj odbywa się sesja Rady Miejskiej w Radomiu. Zresztą "nadzwyczajna sesja", na której prezydent miasta miał przedstawić informację "w sprawie zasadności budowy lotniska w Radomiu". Czyli sprawa bardzo ważna dla przyszłości miasta. Ale - jak się okazało rano - są jeszcze ważniejsze...
- Radni Platformy Obywatelskiej niespodziewanie zażądali godzinnej przerwy, pomiędzy 10 a 11 - dowiedział się portal niezalezna.pl. Powód? Do miasta zajechał Bronkobus i radni PO chcieli go powitać. Ok, kandydat partii chce być prezydentem, a oni chcą go wesprzeć. Po chwili jednak do nas dotarło - przecież Bronisław Komorowski jest w Warszawie.
- Bo radni Platformy chcieli powitać autobus. To jakiś Bareja jest - przekazał nam informator z Radomia.
Próbujemy skontaktować się z przedstawicielami radomskiej Platformy. Strach pomyśleć co będą robić, gdy pojawi się Bronisław zamiast Bronkobusu.
Internauci już wyśmiewają "akcję" radnych.
- To jest wstydliwa sprawa, że Polacy wybrali takiego cymbała na prezydenta. Nie możemy tego tolerować, bo to jest wstyd dla naszego pokolenia, niezależnie od tego, jaką kto opcję reprezentuje. To jest wstydliwe w sensie narodowym – taka jest moja opinia o tym gościu - mówi Jan Pietrzak o Bronisławie Komorowskim.
- Jestem teraz w San Francisco i uważam, że kampania, jak i cała kandydatura Komorowskiego, jest żenująca, tak jak była żenująca jego prezydentura. Ta kampania już pokazała, że on się nie nadaje na to stanowisko, że po prostu jest niegodny piastowania tego urzędu i wstyd, że Polacy takiego prezydenta mieli. Mam nadzieję, że wyciągną wnioski i tego wstydu nie będziemy przeżywać kolejną kadencję - mówi Pietrzak.
Artysta pytany o to, czy teraz wielu Polakom otwierają się oczy na to, jaki jest Bronisław Komorowski, mówi: - Nie wiem, mówię o swoich odczuciach. Nie wiem, czy nie będą fałszować tych wyborów. Wielu rzeczy nie wiem. To jest wstydliwa sprawa, że Polacy wybrali takiego cymbała na prezydenta. Nie możemy tego tolerować, bo to jest wstyd dla naszego pokolenia, niezależnie od tego, jaką kto opcję reprezentuje. To jest wstydliwe w sensie narodowym – taka jest moja opinia o tym gościu - mówi.
- Rozmawiam z Polonią, która jest częścią narodu polskiego i oni doskonale wiedzą, co ten Komorowski wyrabia. Tutaj nie ma żadnych złudzeń - podsumowuje Pietrzak, który wraca do kraju pod koniec miesiąca.
www.niezalezna.pl