• Brak jednak kilku nazwisk, w tym "zasłużonych". Może zalapią się następnym razem.
• Byłoby miło gdyby artykuł był mniej tendencyjny.
  Pani Małgorzata Bogumił jest przede wszystkim Inspektorem Kontroli Skarbowej z blisko 20 letnim stażem na tym stanowisku. Po drodze była dyrektorem UKS w Gdańsku. Bo dyrektorem się bywa. Natomiast IKS i to niezłym była przed objęciem stanowiska kierowniczego.
  Autor wpisu: były IKS z UKS w Gdańsku, nadal pracownik służb podatkowych woj. pomorskiego.
  
• Wszyscy wymienieni mogą spać spokojnie jak ich PIS "wymieni" przejdą na drugą stronę barykady, a potem będą mogli wykazywać swoją nieomylność w "służbie podatnikowi"
• Problemem jest jeszcze coś innego - przechodzą na drugą stronę i wykorzystują znajomości. Znam przypadek jednego byłego wicedyrektora w MF, który po odejściu świetnie się dogaduje z dyrektorami tych jednostek, gdzie prowadzi sprawy. Żalił mi się kiedyś pracownik, że jego przełożony mówił mu, czego będzie chciał doradca - zanim ten doradca w ogóle to wyartykułował w jakiejkolwiek formie.
  Zresztą czego wymagać - w IS Warszawa żona naczelnika prowadzi biuro rachunkowe, naczelnik reklamuje je w swoim urzędzie (pozwala na wykładanie ulotek) - a DIS Warszawa nie widzi problemu...
• Wdzięczny za wieloletnią służbę powołuję do komisji - tak powinno zaczynać się powołanie przez MF tych członków.
  Ale też są osobami w komisji mało szkodliwymi. Nie znają się na szczegółach więc nie zadają trudnych pytań. Może by więc komisję powołać z samych Dyrektorów.
  Do Inspektora - może tak wniosek o zmianę ustawy o DP by w komisji zasiadali sami Dyrektorzy. Mi osobiście już to lata bo przeszedłem przez to wąskie gardło.
• Inspektorze - po tej ilości cytrynówki też byś źle widział.
• No i po co im te tytuły, książki p. i r. można prowadzić bez tytułów a reprezentować podatnika przed organami i sądami i tak nie będą bo przecież akurat w tym temacie trzeba trochę rzetelnie popracować a nie jak na stołkach dyrektorskich zlecić wykonanie w terminie na dół.
  Zdawałem, zdałem i jestem z tytułem doradcy w skarbowości ale pan Kapica ostatnio napisał, że nie potrzeba im ludzi wykształconych z merytoryczną wiedzą potwierdzoną otrzymanym dumnie brzmiącym tytułem doradca podatkowy.
  Panie Kapica mam wrażenie, że jest Pan osobą na niewłaściwym miejscu. Pana myślenie dało dużo czasu tym, których puste faktury w ogromnych ilościach i na ogromne kwoty znajdują się w realu.
• Po co im te tytuły? To taka pazerność: załatwiamy sobie wszystko, co tylko się uda...
• Tytuł DP to tylo taki bonusik, ciepły spadochron w razie co - ale za każdą sesję leci przeciez dodatkowa kasa i to niemała! No i w pracy dzień wolny - znaczy nie wolny z urlopu, ale wolny od pracy! I jest okazja się spotkac i pogadać i coś zjeść i ...
• @dzoana27
  Prawie się rozpłakałem. Jakże krzywdzimy te osoby. Tacy fachowcy, że hej! Może jednak nie korzystaliby z takich dróg zdobycia certyfikatu, skoro tak to jest? Zdaje się, że Pani Bogumił to znajoma Parafianowicza "Gośka". A kto kieruje do tego gremium - co zapewnia tytuł doradcy? Akurat w przypadku tej Pani Parafianowicz. Co robił UKS Gdańsk na swoim terenie, że nie wykrył afery Amber Gold? Nie miał może instrumentów? Bez nabiału...
• Jeśli są tak znakomitymi fachowcami z bogatym doświadczeniem w skarbowości to zdawanie egzaminu na doradcę powinno być dla nich samą przyjemnością. Nie mniej jednak co do wiedzy i doświadczenia wielu członków tejże komisji mam bardzo poważne wątpliwości.
• A jakby tak istniała Państwowa Komisja Egzaminacyjna do Spraw Neurochirurgii, albo Państwowa Komisja Egzaminacyjna do Spraw Licencji Pilota Samolotów Pasażerskich. Powoływanoby urzędników, którzy z mocy prawa, za uczestnictwo w tych komisjach, zostawaliby neurochirurgami albo Pilotami Dreamlinerów. Po prostu paranoja.
• Paranoja połączona z kasą.
• no nie...nawet nie wiedziałem, że mój Dyro to doradca podatkowy. Słów brakuje, na kabaret to się nawet nie nadaje A cóż to za problem przystąpić do egzaminu i zabłysnąć wiedzą. Iksów tez podostawali za nic. W trym kraju nie ma sprawiedliwości.
  
  
• uprościć podatki - jeden liniowy i nie potrzebni będą doradcy. wtedy dopiero będą musieli pogłókować jak zarobić by utrzymać to co zdobyli "ciężką harówką".

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.