Były wiceminister finansów odpowiedzialny za rynek hazardu w Polsce znalazł pracę w Izbie Celnej w Warszawie. Dzięki temu po wejściu w życie nowych przepisów już niedługo będzie mógł odejść na generalską emeryturę – ustaliła „Gazeta Polska Codziennie”.
46-letni Jacek Kapica przez blisko osiem lat zasiadał na fotelu wiceministra finansów odpowiedzialnego za nadzór nad rynkiem hazardu w Polsce, jednocześnie stał na czele Służby Celnej. Jako czynny funkcjonariusz tej formacji w 2011 r. z rąk ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego odebrał awans na generała.
Po wygranych przez PiS październikowych wyborach parlamentarnych odszedł z resortu finansów, ale w dalszym ciągu jest jednak urzędnikiem państwowym. 25 listopada 2015 r. decyzją Mariana Banasia, nowego wiceministra finansów i szefa Służby Celnej, trafił do pracy w Izbie Celnej w Warszawie.
W odpowiedzi na pytania „Codziennej” biuro prasowe resortu finansów napisało, że do zadań Kapicy należy obecnie m.in. prowadzenie postępowań w II instancji i trybach nadzwyczajnych w zakresie spraw dotyczących podatku akcyzowego i podatku od towarów i usług związanych z pozaunijnym obrotem towarowym – o wysokim stopniu trudności i złożoności, a także reprezentowanie szefa warszawskiej Izby Celnej w postępowaniu sądowym przed sądami administracyjnymi.
Z nieoficjalnych informacji „Codziennej” wynika, że zgodnie z prawem wiceminister Banaś powinien przenieść Kapicę do Izby Celnej w Szczecinie. To właśnie tam pracował on (stał na czele tamtejszej izby) przed przyjściem do resortu finansów. – Podczas pracy w ministerstwie Kapica wraz z rodziną przeprowadził się do Warszawy. Dlatego wiceminister Banaś poszedł mu na rękę i zdecydował o przydziale do stołecznej izby celnej – mówi nam anonimowo funkcjonariusz Służby Celnej.
Cały tekst w "Gazecie Polskiej Codziennie"
Z tego względu Kapica został generałem.
Ostatnio było pierwsze czytanie projektu ustawy, żeby objać ich emeryturami mundurowymi.
A teraz co? Znowu mają wrócic do "cywila"?
Chyba, że skarbowców też "umundurują"?
Przecież część celników MUSI pracować w mundurach - ci którzy stoją na granicy.
Jak to KAS rozwiąże (lub jak rozwiązywał ten problem stary projekt KAS) ?
Będą dwie formacje KAS - cywilna i "mundurowa"?
https://www.youtube.com/watch?v=eN0nkpU5S3s
- To były minister będzie tak jednoosobowo to robił, jak prosty inspektor?
Tak sam z siebie przeczyta odwołanie, przejrzy akta i napisze sam na komputerze decyzję uchylającą albo utrzymującą w mocy?
- I będzie tak jak np. inspektorzy kontroli skarbowej, ciągany po sądach i udowadniał w sądzie, że nie jest wielbłądem?
Jakby tak było, to nareszcie wziąłby się do normalnej pracy, a nie do zarządzania.
A teraz może byś się odniósł do słów pana ministra.
Jacek to ty?
Żenada
Dopiero teraz otworzyły Ci się oczy?
Polityka to gry stare pomyje, Witkacy już to wiedział.
anonymous8214-12-2015 (21:18)
Jacuś powinien być natychmiastowo wydalony ze służby!
...fajnie, że Ty nie tasujesz i rozdajesz kart!
gyokuro14-12-2015 (21:39)
do Apologeta - a przeczytaj to, co jest w tym artykule. http://telewizjarepublika.pl/wiceminister-do-urzednikow-proszacych-o-podwyzki-tak-ma-byc-i-ch-nam-nie-potrzeba-ludzi-z-wysokimi-kwalifikacjami,24745.html
A teraz może byś się odniósł do słów pana ministra.
...do słów czy do artykułu?
A, Ty uczestniczyłeś w tym spotkaniu?
Słyszałeś, jaki był kontekst wypowiedzi, w jakim "klimacie" odbywała się dyskusja itp., itd.
rewizjonista14-12-2015 (22:02)
Do apologeta:
Jacek to ty?
Żenada
A, Ty dochodzenie prowadzisz?
Gwoli przypomnienia; problem to jest coś, co można naprawić, fakt zaś jest tym, co należy zaakceptować - tyle i tylko tyle!
O problemach z Kapicą mogliśmy się dowiedzieć w połowie czerwca 2014 r. z nagrania spotkania z lutego br. posła PO i byłego ministra transportu, Sławomira Nowaka z Andrzejem Parafianowiczem z PGNiG, który jeszcze dwa miesiące wcześniej był generalnym inspektorem informacji finansowej. Po tym jak Nowak żali się problemami z kontrolą skarbową finansów jego żony i obawia się "crossowania" (krzyżowej kontroli) swojego konta z kontem bankowym małżonki - Parafianowicz uspokaja. - Ja to wszystko wiem z urzędu kontroli skarbowej, to już odkryliśmy bardzo dawno. UKS, komputery wyrzuciły - mówi były wiceminister i dodaje: Zablokowałem to
Dalej pojawia się wątek uciążliwego i jak wynika z treści rozmowy, zbyt uczciwego jak dla Parafianowicza Kapicy. - Mówiłem Grasiowi (Paweł Graś, były rzecznik rządu i do niedawna sekretarz PO – red.): „Czyście ochujali?! Czyżeście ochujeli do końca?!”. Vincent z nienawiści do mnie zabrał mi urzędy skarbowe. Proszę bardzo, jest moim szefem, może robić, co chce. Dzwonię do Kapicy: „Pojebało was? Pojebało was?”. Nic nie zrobił. Pamiętasz komisję hazardową? Kapica miał notatkę, że go poseł na korytarzu zapytał, jaka jest pogoda. Pamiętasz to? - pyta Parafianowicz.
Słowa pana GIKSA o tym, że rozmawiał w sprawie innego ministra w sprawie kontroli podatkowej u jego żony, w rzeczywistości przemawiają na korzyść pana ministra, bo jeśli minister po tej rozmowie "nic nie zrobił", to znaczy, że zachował się niezgodnie z oczekiwaniami swojego rozmówcy.
Natomiast fakt posiadania notatki w sprawie rozmowy o pogodzie z jakimś posłem to akurat dobrze świadczy o panu ministrze.
Taki fakt potwierdza, że nie chciał, aby ktokolwiek potem mówił, że rozmawiał z nim o czymś innym niż pogoda, np. że nie była to rozmowa posła lobbysty z ministrem decydującym o sprawach podatkowych.
W postępowaniu kontrolnym też sporządza się notatki z rozmów z podatnikami, aby potem nikt nie wciskał przy odwołaniu albo w sprawie sądowej, że rozmowa była o czymś innym niż faktycznie była.
Pamięć ludzka jest zawodna, więc lepiej mieć takie notatki w aktach.
No cóż, w KS wciąż wymaga się wykształcenia co najmniej wyższego i w moim UKS-ie wszyscy (oprócz sprzątaczek i sekretarek) takie mają.
Parafianowicz ostrzega Nowaka, by broń Boże nie szedł z problemami swojej żony do niego. - Jedyne, co osiągniesz, to notatkę. Jego. Na ciebie - mówi. - (…) Przecież ja miałem z nim zawsze dobre relacje (…) - dziwi się początkowo Nowak, który przyzna później, że to on "ściągnął Kapicę na wiceministra finansów".
Parafianowicz: - Możesz być jego najlepszym kumplem, ale teczuszka z notatkami zawsze się przyda. To jest taki, to jest taki typ. I przypomina dalej, jak Kapica zeznawał w czasie afery hazardowej.
- Przecież myśmy siedzieli, jak były te transmisje z komisji śledczej, (…) jak on zeznawał, nie. Pamiętasz to, wiesz, my trzymaliśmy za niego kciuki, oczywiście. Nie damy się, kurwa. Proszę tu jest notatka z szesnastego. A z siedemnastego? Proszę. (...) Ten chuj teraz to przejął administrację podatkową to jest najgorsze.
Niestety, jak dotąd, chyba żaden z ministrów przed objęciem swojego stanowiska nie zajmował się pracą merytoryczną, jakiej wymagał od podwładnych, zmuszanych do realizowania wskaźników i mierników branych z sufitu. Nawet sekretarze stanu przychodzili z zewnątrz. Jeśli widzisz przykłady tego, że było odwrotnie, to proszę, wskaż je.