Absolutna sensacja! Promil w służbie zdrowia i w dodatku z sobowtórem! Zszokowany tym faktem lekarz rozbija trzy samochody!


 

Lekarz „leczył” z dwoma promilami. Później... rozbił trzy auta


Policjanci prowadzą postępowanie dotyczące możliwości spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia małych pacjentów, prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji, w której uczestniczyły trzy samochody. Wszystko za sprawą jednej osoby – lekarza, który od godz. 18.00 pełnił dyżur w szpitalu, a po interwencji pacjentów i swoich przełożonych opuścił pracę.

Okazało się, że miał 2 promile alkoholu w organizmie.

We wtorek z opieki medycznej w izbie przyjęć szpitala w Ełku po godz. 18.00 skorzystało dwoje małych pacjentów. Ojciec 4-letniej dziewczynki – na co dzień policjant – po wizycie zgłosił w recepcji placówki dziwne zachowanie lekarza. Według niego, badanie było prowadzone chaotycznie, a zachowanie wskazywało na to, że lekarz mógł być pod wpływem alkoholu. Dodatkowo inny pacjent, po wyjściu z gabinetu lekarza, miał to potwierdzić. Ojciec chorej dziewczynki powiadomił o swoich podejrzeniach personel medyczny i z dzieckiem trafił pod opiekę innego lekarza.

Jak wynika z ustaleń, lekarz po interwencji swoich przełożonych – około godz. 19.00 – miał opuścić miejsce pracy.

Dosłownie kwadrans później policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że kierujący fordem spowodował kolizję, w której uczestniczyły trzy samochody. Na miejscu okazało się, że sprawca miał 2 promile alkoholu w organizmie. Przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia oraz aut w nim uczestniczących i zatrzymano prawo jazdy kierowcy forda. To nie pierwszy przypadek, kiedy ten mężczyzna kierował po alkoholu. Z tego powodu miał już zatrzymywane prawo jazdy.

Jak się okazało, nietrzeźwy sprawca kolizji i lekarz, który z powodu podejrzenia nietrzeźwości miał opuścić szpital, to ta sama osoba.

Policjanci prowadzą postępowanie dotyczące możliwości spowodowania zagrożenia dla życia i zdrowia małych pacjentów, prowadzenia auta pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji. Jeszcze wczoraj wykonali oględziny dokumentacji medycznej, przesłuchali świadków. Przesłuchani zostaną także przełożeni lekarza.

Już wiadomo, że lekarz rozpoczął dyżur o godz. 18.00 i miał go zakończyć dziś o godz. 8.00.

Osobie, która jest odpowiedzialna za życie i zdrowie innych – a lekarz niewątpliwie jest kimś takim – za narażenie życia i zdrowia na niebezpieczeństwo grozić może kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności.




(2)
  • Nie żebym krytykowała, ale może ktoś wyjaśnić związek tego artykułu o pijanym lekarzu z portalem skarbowcy.pl? Bo jakiś związek pewnie jest, wina jest we mnie, bo nie kapuję tego.
  • Nie wiem czy trafię w intencje, ale zwróciłem uwagę na tematykę: "To się nadaje do kabaretu". Czyli pewnie jakieś "jaja".
    Tytuł artykułu w oryginale zawiera informację, że lekarz leczył z dwoma promilami. Autor pewnie myślał o wskaźniku poziomu alkoholu we krwi ale na tym portalu słowo "promil" kojarzy się z byłym GIKS. A jeśli lekarz leczył z aż dwoma promilami, a promil jest przecież ten jeden, jedyny, niepowtarzalny - musi być mowa o sobowtórze.

    Może z czasem policja przejmie na cześć "naszego" Andrzeja P. nowe nazewnictwo pomiaru alkoholu? I z czasem nowa jednostka wejdzie do układu międzynarodowego miar SI? Np. jeden parafianowicz (1 nowy promil) to 4 tradycyjne promile (albo nawet i 6) - czyli domniemana średnia pomiarów trzeźwości Andrzeja P. o różnych porach dnia i nocy.

    A bezpośredni związek artykułu z portalem skarbowcy.pl? Może to, że został na nim opublikowany?

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.