Jacek Kapica, były wiceminister w rządzie PO-PSL zatrzymany. Chodzi o aferę hazardową.
Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura potwierdził, że agenci z białostockiej delegatury CBA zatrzymali w czwartek po godz. 7.00 w Warszawie b. wiceministra finansów w latach 2008-15.
- Zatrzymano go w jego mieszkaniu na polecenie prokuratury do jednego ze śledztw. Zostanie przewieziony do Białegostoku, gdzie zostaną mu postawione zarzuty - powiedział Piotr Kaczorek.
Z kolei wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki odnosząc się do informacji o zatrzymaniu byłego wiceministra finansów Jacka Kapicy podkreślił, że chodzi o kwotę ponad 20 miliardów złotych, które miały wypłynąć w wyniku afery hazardowej.
- Prokuratorzy zebrali bardzo dobry materiał - podkreślił Patryk Jaki.
Jak informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl w grudniu 2017 roku, Prokuratura Krajowa wznawia śledztwo ws. afery hazardowej. Postępowanie dotyczyło decyzji urzędników Ministerstwa Finansów z lat 2006–2009 w sprawie rejestracji tysięcy tzw. „jednorękich bandytów”. O wznowieniu śledztwa zadecydował prokurator krajowy, Bogdan Święczkowski, po szczegółowej analizie akt.
Najpierw przez lata rząd PO-PSL lekceważył sygnały o łamaniu prawa przez właścicieli firm hazardowych, którzy zarabiali wielkie pieniądze na automatach do gier o niskich wygranych - tzw. jednorękich bandytach. Potem, gdy w 2009 roku wybuchła afera hazardowa i wyszły na jaw informacje o zamieszanych w całą sprawę politykach PO, rząd postanowił zamieść problem pod dywan. Bez żadnych analiz, ratując się przed skutkami afery, zdelegalizował całą branżę. Decyzję osobiście podjął ówczesny premier Donald Tusk.
Wiceminister finansów Jacek Kapica, który nadzorował hazard stał się jej gorliwym wykonawcą. Z ujawnionych wtedy materiałów CBA wynikało, że ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i ówczesny minister sportu Mirosław Drzewiecki mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej. Choć zarówno Chlebowski jak i Drzewiecki wszystkiemu zaprzeczali, ostatecznie stracili oni swoje stanowiska.
W zgodnej opinii ekspertów, wskutek afery hazardowej Skarb Państwa stracił miliardy złotych. Wysokie podatki z hazardu przestały być pobierane, a pieniądze zamiast trafiać do budżetu państwa zaczęły wpływać do kieszeni przestępców. Automaty określane mianem "jednorękich bandytów" w rzeczywistości wcale nie zniknęły z rynku. Trafiły do podziemia, a zyski z ich działania zasilały szarą strefę.
Zdrada tajemnicy skarbowej, gdy informacja dotarła do Ministra i Dyrektora?
to w ogóle nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek winą, to tylko taki happening.
Prokurator z Białegostoku robi sobie okolicznościowe jaja wielkanocne.
Chciał złożyć Jackowi "i ch..." K. osobiście życzenia świąteczne, ale nie miał kiedy pofatygować się do Warszawy, więc "zaprosił" go do Białegostoku.
Zazwyczaj PSL jest w koalicji. Przypadek ?
Jacek K., były wiceminister finansów w rządzie PO - PSL jeszcze dziś może wyjść na wolność. Wprawdzie prokurator postawił mu zarzuty niedopełnienia obowiązków służbowych w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla innych osób w łącznej kwocie ponad 21 mld zł., ale śledczy nie zdecydował się na wniosek aresztowy.
CZYTAJ TAKŻE:Ziobro i Święczkowski ujawniają kulisy przekrętu hazardowego i potwierdzają informacje portalu wPolityce.pl. Czy ktoś naciskał na Jacka K., by ten chronił mafię?
Były szef polskich celników ma zapłacić 500 tys. złotych poręczenia majątkowego, by wyjść na wolność. Prokurator prowadzący sprawę nie zdecydował się na to, by wnieść do sądu wniosek o aresztowanie Jacka K. Sam wiceminister nie chciał dziś zeznawać w Prokuraturze Regionalnej we Wrocławiu.
Dział Prasowy Prokuratury Krajowej informuje na swojej stronie internetowej, że jak ustalono w toku śledztwa, Jacek K., pełniąc funkcję podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów i Szefa Służby Celnej, „ignorował informacje o nierzetelności badań technicznych, które były wymagane do rejestracji automatów do gry”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:NASZ NEWS. Kapicę zatrzymano, bo sondaże są niekorzystne dla PiS? Bzdura! Wcześniej przebywał w Brukseli i wrócił dopiero dziś w nocy
Ponadto „nie zlecił podległym mu urzędnikom kontroli badań, co prowadziło do legalizacji automatów, które nie powinny zostać zarejestrowane, wstrzymał też badania automatów wytypowanych do kontroli, a gdy mimo to ujawniono nieprawidłowości, nie polecił cofnięcia nierzetelnym jednostkom badawczym upoważnienia do badań technicznych automatów”.
Mimo licznych sygnałów o nieprawidłowościach Jacek K. nie zlecił również podległym mu urzędnikom kontroli w zakresie maksymalnych stawek i maksymalnych wygranych w tzw. jednorękich bandytach. W konsekwencji akceptował rejestrację tych maszyn na podstawie nieprawdziwych opinii.
– czytamy w komunikacie.
**Zarzuty mają związek z rejestrowaniem tysięcy automatów do gry o niskich wygranych, tzw. jednorękich bandytów. Maszyny pozwalały na grę o wysokie stawki, mimo że prawo zezwalało na jednorazowe wygrane o wartości kilkudziesięciu złotych. Straty z tego tytułu ponosił Skarb Państwa, do którego nie trafiały należne podatki. Zyskiwali właściciele automatów. Z tytuły tych gier użytkownicy automatów płacili podatek tylko jako miesięczny ryczałt w kwotach od 80 do 180 euro, podczas gdy winni byli płacić podatek w wysokości 45 % przychodów
– mówił dziś I Zastępca Prokuratora Generalnego – Prokurator Krajowy Bogdan Święczkowski.
CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. Jacek Kapica usłyszy zarzuty niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień? W grę wchodzi art. 231 p.1 i 2
Z ustaleń prokuratury wynika, że zatrzymany wiceminister i szef Służby Celnej nie wydał też podległym mu funkcjonariuszom Służby Celnej polecenia wszczęcia postępowań mających na celu unieważnienie rejestracji automatów, które zostały zabezpieczone w toku postępowań karnych i karno-skarbowych, a których funkcjonowanie budziło zastrzeżenia.
Według Prokuratury Krajowej „tym samym Jacek K., jako podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i Szef Służby Celnej, nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku nadzoru nad realizacją zadań wynikających z ustawy o grach i zakładach wzajemnych ani nadzoru nad podległymi mu departamentami i innymi jednostkami.
W ocenie prokuratury działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w łącznej kwocie ponad 21 miliardów złotych. Kwota to korzyść, jaką – z tytułu nieodprowadzonych do Skarbu Państwa podatków – osiągnęli właściciele +jednorękich bandytów+, czerpiący z nich zyski, mimo że urządzenia nie powinny zostać zarejestrowane jako niskohazardowe.
– czytamy w komunikacie prokuratury.
No to będziemy mieli telenowelę.
Komentarze:
Prostak to Frasyniuk
CBY
2018-03-29 19:13
Przepuszczał tiry legendy oPOzycji z nieclonym szpirytusem "Royal"?
dług wdzięczności na zawsze
2018-03-29 17:03
Miałem okazję rozmawiać z pewną osobą ze związków zawodowych celników która zresztą pracowała w otoczeniu Kapicy lata temu. Nasłuchałem się strasznych rzeczy na temat jego działalności niezgodnej z prawem zanim został wiceministrem finansów. Z powodu tych jednorękich bandytów został bohaterem a powinien był pójść za kratki. Sprawy już mogły się przedawnić. Ci co go chwalą na pewno nie wiedzą czym on się zajmował po cichu. Żaden z niego szeryf. Sam jest dwurękim bandytą.
Hegemon
2018-03-29 17:05
Jeszcze należy się zająć sprawą wwożenia spirytusu rektyfikowanego jako "koncentratu etanolowego"zwolnionego z odpraw celnych.Wtedy gały otworzą się jeszcze bardziej.
Kazimierz
2018-03-29 18:32
Źródło: https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zatrzymanie-jacka-k-cba,27,0,2402075.html
W ten sposób dokonałaś niemożliwego czyli PO-PiS w karze dla Kapicy: 67 lat i 1,61 Brawo!
Gyokuro: "zasądzając tylko 500.000 poręczenia czyli nieco ponad 2% przedmiotu sporu, za zarzuty warte 21 mld?" myślisz, że to on łyknął tą kasę? Inna sprawa, skąd ma taką kasę od ręki? Generalnie, to zgadzam się z damaszkiem: może spać spokojnie.
Donald Tusk
Kiedy Jacek Kapica bezkompromisowo walczył jako minister w moim rządzie z przestępcami, też był atakowany podłymi metodami. Nie poddał się wtedy, nie podda się dzisiaj.
Przy takich "obrońcach" nie ma już chyba wątpliwości, że jest nieźle umoczony.
„To bardzo symboliczne, że tak reaguje na jedno z setek postępowań”
Tusk przerażony zatrzymaniem byłego wiceministra.
- Bardzo nerwowa reakcja. Bardzo symboliczne, że Donald Tusk, „cesarz europy”, reaguje na jedno z setek postępowań - akurat na to. Ja chciałbym zadać bardzo ważne pytanie, które umyka. Kto na tym zarobił? Kto był właścicielem tych firm, które zarabiały. Do kogo wyparowało tych ponad 20 miliardów zł i czy ci ludzie są powiązani z Platformą, ze środowiskiem Platformy. Uważam, że komisja śledcza musi odpowiedzieć na te pytania, ponieważ nie wierzę w to, aby wiceminister działał, łamiąc art. urzędniczy, ryzykując więzienie za nic. Dla mnie jest oczywiste, że była to grupa interesów.
I bardzo ważne, to jest ponad 20 mld złotych.
Naprawdę niektórym trudno jest sobie wyobrazić sobie tych dziewięć zer.
Gdybyśmy ponad 20 mld zł, które wyparowały, i ponad 30 mld, które już są zaoszczędzone jeżeli chodzi o VAT, zsumowali i rozdali Polakom, każda rodzina mogłaby dostawać po kilkaset złotych.
Okradali nasze kieszenie bezpośrednio – mówi poseł Tarczyński.
Pytanie: dlaczego tacy ludzie jak Don Vincento ksywa "Pieniędzy w Budżecie Nie Ma i Nie Będzie" czy Don Donaldo ksywa "Polskość to Nienormalność" pozwalali na to? I czy za to odpowiedzą? O "Amber Gold" wiedział od Belki zanim stało się to głośne. A co mówił? Że "nie możemy zabronić Polakom ponoszenia ryzyka". A pozwalać na okradanie Polaków na grube miliony (Amber Gold, dzika prywatyzacja) możemy? Bo "Pierwszy milion trzeba ukraść. Następne też"? Brak słów!
Póki co ten drugi "straszy", że wróci z Brukseli do Warszawy i nie będzie tylko oglądał telewizji. Rozumiem, że TVNu, bo "reżimowej" chyba nie będzie chciał oglądać.
A co jeśli zamiast tv będzie musiał oglądać kraty w oknie?...
To bardzo symboliczne, że tak reaguje na jedno z setek postępowań."
To jeszcze jedna opinia potwierdzająca słowa Tarczyńskiego:
"Słowa Tuska są złowieszczą groźbą dla Kapicy.
O jakiej Polsce mogły marzyć Niemcy?
O takiej w której ich agent stoi na czele rządu i pozwala zorganizowanym grupom przestępczym w białych kołnierzykach dojść do władzy. Kontrolowany proces gnicia Polski. Rozkradnie majątku, korupcja, zorganizowane urzędniczo gangsterskie mafie hazardowe, paliowe, vatowskie. Przestępcza likwidacja stoczni, polskich banków, rafinerii, wymieranie populacji, Polacy sprowadzeni do pozycji tanich roboli dla niemieckich korporacji.
Najważniejszy w tym całym układzie niszczenia Polski jest niemiecki agent, który pilnuje, aby kontrolowany burdel, w jaki przeistoczono Polskę rozkręcał się przez nikogo nie niepokojony.
Wystraszony Tusk przypomniał Kapicy o prawie omerta, jakie panuje w zorganizowanych grupach przestępczych. Słowa Tuska, kontekst w jakim zostały wypowiedziane brzmiały złowieszczo dla Kapicy, były zawoalowaną groźbą. Czyżby Tusk groził mu seryjnym samobójcą? Po takich słowach, po takim zaangażowaniu Tuska w milczenie Kapicy, powinien on otrzymać ochronę.
Gmyz nie miał racji uważając, że akt STASi są kompletne i że jeśli nie znaleziono akt Donalda Tuska to ich nie ma. Akta STASI były niszczone. Pełne kopie posiadają nie Niemcy i Instytut Gaucka, ale Amerykanie."
(...)
Marek Mojsiewicz 31-03-2018 [10:51]
Całość: https://www.facebook.com/Marek-Mojsiewicz-133715660024501/
Tusk agentem STASI. No, no.
"Kogo przesłucha nowa komisja śledcza? Lista jest długa. Jedno jest pewne – Rostowski może już rezerwować termin" http://niezalezna.pl/221244-kogo-przeslucha-nowa-komisja-sledcza-lista-jest-dluga-jedno-jest-pewne-rostowski-moze-juz-rezerwowac-termin
Z prawidłową polszczyzną Vincent miał nie lada kłopot a i w liczeniu "piniędzy" budżetowych kłopot był jeszcze gorszy.
A wracając do Jacka K. to kaucję pobrano w ramach hipoteki na nieruchomościach. Ponadto teraz czytam, że jak wynika z podsłuchów w aferze hazardowej, to nasz bohater miał ksywę czy opinię "pisior", bo nie chciał ugiąć się przed naciskami półświatka. Tak, my skarbowcy narzekaliśmy na tych dwóch Jacków i teraz wpadliśmy z deszczu pod rynnę.
"500.000 poręczenia czyli nieco ponad 2% przedmiotu sporu, za zarzuty warte 21 mld?"
Myślałem, że to znacznie mniej niż 2%.
2% z 21 mld zł to 420 mln zł.
A czy gdzieś jest napisane, że muszę wszystko komentować, co mi ktoś wskaże?
Kapica może tak, ale Tusk niekoniecznie.
A co miałby napisać? Pewnie uważa jak wielu tutaj, że Kapica może spać spokojnie, a akurat różnica w kwocie jest spora, więc trzeba koledze podziękować za sprostowanie bo matematyka królową nauk