Rostowski, Parafianowicz i Grabowski popełnili przestępstwa w aferze VAT? Wniosek Horały o skierowanie zawiadomienia do prokuratury! A my pytamy: dlaczego nie przesłuchano byłego dyr. UKS Kraków M.Piątkowskiego (afera Rafineria Trzebinia – szeroko opisywana w mediach), dlaczego nie przesłuchano byłego dyr. UKS Warszawa A.Oszmiańczuka (brak działań w Wólce Kosowskiej), dlaczego nie przesłuchano byłego dyr. UKS Rzeszów C.Koby i dyrektorów Izby Celnej w Przemyślu - i wielu innych kierujących IC (fikcyjne wyjazdy towarów)? Dlaczego nie przesłuchano byłych szefów Departamentu Wywiadu Skarbowego? Jaki wpływ na dobór świadków miał Naczelnik z MF J.Góra były współpracownik Oszmiańczuka (np. przy zwolnieniu z pracy przewodniczącego RKS) i zaufany człowiek Parafianowicza - aktualnie doradca w Komisji posła Smolińskiego? Pytania można mnożyć. Ale jedno jest pewne – to kpiny, żeby przesłuchiwać ludzi nie mających często pojęcia o tym, co się działo w resorcie finansów, a pominąć tych, których wpływ na bieżące działania kontroli skarbowej był największy...
wPolityce.pl
Marcin Horała, przewodniczący komisji śledczej ds. VAT złożył wniosek o skierowanie zawiadomienia do prokuratury w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez: Jana Vincenta Rostowskiego, byłego ministra finansów, Macieja Grabowskiego, byłego wiceministra finansów oraz Andrzeja Parafianowicza, byłego wiceministra finansów. Chodzi o przestępstwo z art. 231 par. 1 kodeksu karnego, tj. o niedopełnienie obowiązków przez funkcjonariusza publicznego oraz art. 296 par. 3 tj. niedopełnienia obowiązków przez osobę, której powierzono prowadzenie spraw majątkowych, które doprowadziło do szkody w wielkich rozmiarach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Porażające zaniedbania i zaniechania ministra Szczurka we wniosku komisji VAT do prokuratury! Grozi mu nawet 10 lat więzienia!
Marcin Horała przypomniał, że jak zeznał min. Rostowski już w roku 2007 zapoznał się z raportem Izby Lordów, który dokładnie opisywał mechanizm wyłudzeń podatku VAT i wskazywał elektronikę jako obszar szczególnie zagrożony wyłudzeniami. To jednak nie koniec. W latach 2007-2008 kontrola skarbowa zidentyfikowała handel elektroniką jako obszar szczególnego ryzyka. Rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę kontrolę koordynowaną w tym obszarze.
W 2010 we wnioskach pokontrolnych dyrektor UKS Gdańsk potwierdził występowanie dużej skali oszustw i wyłudzeń podatkowych w tym obszarze i wnioskował o niezbędne z zmiany legislacyjne poprzez wprowadzenie odwróconego VAT lub solidarnej odpowiedzialności.
– pisze Marcin Horała.
W 2010 działający w Ministerstwie Finansów zespół AFU (Anti Fraud Unit) wypracował stanowisko popierające wnioski z kontroli, które było wspólnym stanowiskiem departamentów: kontroli skarbowej, wywiadu skarbowego, administracji podatkowej oraz biura wymiany informacji podatkowych.
– wymienia poseł Horała.
Przewodniczący komisji podkreśla, że stanowisko Polski wobec wniosku Komisji Europejskiej COM(2009)511 o zmianę dyrektywy vatowskiej w kierunku umożliwienia zastosowania bez specjalnej zgody odwróconego VAT na elektronikę było negatywne. Wtedy argumentowano, że wprowadzenie tego rozwiązania w jednym kraju powoduje wypychanie przestępczości do innych krajów.W kolejnych latach Polska akceptowała wnioski innych państw o zgodę na odwrócony VAT na elektronikę, w tym w 2011 wniosek Niemiec, największego partnera handlowego Polski.
A zatem co najmniej od 2010 roku kierownictwo resortu finansów miało potwierdzoną wiedzę o dużej skali nadużyć w handlu elektorniką, o konieczności zmian legislacyjnych oraz o wprowadzaniu tych zmian w innych państwach, co musiało skutkować przenoszeniem się tej przestępczości do Polski. Jednocześnie nie podjęto żadnych zmian legislacyjnych w tym obszarze. Mało tego - w lutym 2013 roku z gotowego projektu ustawy uszczelniającej wykreślono elektronikę (zachował się projekt z odręczną adnotacją wiceministra Grabowskiego „akceptuję bez nieruchomości i wyrobów elektroniki”).
– podkreśla Marcin Horała
W latach 2010-2014 rejestrowany z w Polsce wywóz telefonów komórkowych wzrósł o ponad 1000% (TYSIĄC PROCENT) przy braku analogicznego wzrostu przywozu i braku produkcji krajowej. Przytłaczająca większość obrotu była fikcją tworzoną na potrzeby wyłudzania podatku VAT. Straty budżetu państwa w całym badanym okresie można szacować na nawet 18 miliardów złotych.
– informuje przewodniczący komisji ds.VAT.
WB
"Na czele KAS już tylko stary układ platformiany. Każdy z nich za PO i Parafianowicza pełnił odpowiedzialne funkcje i jest współodpowiedzialny za to, co było".