W ciągu kilku tygodni ukaże się rozporządzenie Rady Ministrów dotyczące redukcji zatrudnienia. Nie ma szans, aby rząd zrezygnował z tych planów.
Takie restrykcyjne działania będą podejmowane po zebraniu przez szefa służby cywilnej informacji na temat przerostu zatrudnienia w poszczególnych instytucjach rządowych. Rozwiązania te znalazły się w projekcie ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (tzw. tarczy 2.0). W trakcie prac sejmowych nad fragmentem dotyczącym zwolnień nie zdecydowano się złagodzić skutków wprowadzanego mechanizmu. Zaproponowane restrykcyjne rozwiązania wzbudziły ogromy niepokój wśród pracowników budżetówki.
Od prawie 10 lat urzędnicy mogli narzekać tylko na brak podwyżek i zamrożoną kwotę bazową. O redukcji zatrudnienia nie było mowy. To się jednak zmieni. Rząd zrezygnował z określania dla wszystkich urzędów limitów zwolnień, będą one ustalane indywidualnie dla poszczególnych instytucji. Zostaną nimi objęci nie tylko członkowie korpusu służby cywilnej, lecz także pozostali pracownicy zatrudnieni na podstawie przepisów o pracownikach urzędów państwowych, a także kodeksu pracy.
(...)
Urzędnicy to jedyna i nieliczna grupa w administracji, która ma potwierdzone wysokie kompetencje. Ich zwalnianie byłoby wielkim błędem. Nie po to wydajemy grube miliony na słuchaczy KSAP i stawiamy im wymóg pracy w administracji rządowej przez pięć lat, aby teraz nagle ich zwalniać - przekonuje Hrynkiewicz.
- Jeśli zaczną się zwolnienia, to w pierwszej kolejności będą z administracji odchodzić wykwalifikowani pracownicy. Zalecałabym rządzącym daleką ostrożność - dodaje.
(...)
ARTUR RADWAN, 9.4.2020
CAŁOŚĆ Dziennik Gazeta Prawna
Najśmieszniejsze jest to, że miesiąc-może półtora miesiąca temu kierownicy mieli poinformować o tym jakie jest zapotrzebowanie kadrowe w dziale. Mieliśmy dostać 1 osobę mimo, że zapotrzebowanie daliśmy na trzy persony. A teraz nagle się okazuje się, że jest nas za dużo. SC to nie tylko US, może zostaniemy mniej dotknięci zwolnieniami niż inni. Ktoś musi ten budżet łatać, kto jak nie my?
Autor chyba zapomniał o redukcji w 2017 ...2664 osób.
Urzędnicy tak, a funkjonariusze nie, bo ci to ulubieńcy każdej władzy począwszy od komunistycznej a skończywszy na tej obecnej.
a jaka będzie redukcja zatrudnienia w Min.Fin, ktore zatrudnia już 2700 osób, więcej niż niejedna fabryka produkujaca potrzebne społeczeństwu dobra
A więc redukcja etatów i zmniejszenie pensji skarbowców ma się przyczynić do uratowania rozpadających się finansów publicznych? Hmm jakim cudem? Połowa z nas nie spełnia warunków by dostać kredyt hipoteczny, kolejna część zarabia zbyt mało by wystartować w rządowym programie "mieszkanie plus" ale to niby wystarczy by zasilić budżet? Jeśli ktoś apeluje o solidarność z innymi niech również ci inni dadzą coś od siebie. Proste.
Wszyscy płacimy podatki i składki. To z nich powinno czerpać się zastrzyk ratunkowy. Mądre Państwo dzieli sie zyskami jednocześnie odkładając na czarną godzinę. Rozumiem jednak, że obecna sytuacja jest wyjątkowa. Co obserwujemy? Społeczeństwo z już opodatkowanych i zmniejszonych o składki pieniędzy kupuje posiłki dla służby zdrowia, szyje maski, drukuje przyłbice, dostarcza środki dezynfekcyjne i fartuchy. Pytanie po co nam politycy? Co odstawiła Agencja Rezerw Materiałowych w lutym?
A tesy do badań? Zgodnie z opublikowanym oficjalnym wykazem szpitali zakaźnych mamy ich w Polsce 91. Wczoraj wykonano 7000 badań (dane ze strony MZ). Z prostego rachunku matematycznego wychodzi, że na jednen szpital zakażny przypada 77 testów. Ilość wszystkich wykonanych testów do tej pory to 99284 (dane z MZ 08.04.2020). Wiem, że ciężko przebadać wszystkich ale 77 na jeden szpital to kpina. A co z medykami? Wg MZ skala zarażonych wśród personelu medycznego to 17%. A co z ludźmi z kwarantanny i nadzoru epidemiologicznego (mamy ich łacznie 186663 dane na 08.04.2020). A co z Tobą jeśli poczujesz sie źle? A co z każdą nie przewidzianą sytuacją typu przyszedł facet bądż babka na SOR i zataił, że wrócił z zagranicy albo miał styczność "Z". Kolejka jest niesamowicie długa. A ilość laborantów dramatycznie mała. Znasz kogoś kto pracuje w labolatorium? Albo znajomy znajomego? Nie? To nie jest populany zawód. Dlatego Ci którzy już to robią pracują non-stop.
Podobny los czeka Pocztowców. Już nie długo. Jest ich zalediwe około 26000. A cała masa do obsłużenia. Współczuje.
Dlatego tak łatwo rządzącym poświęcić NAS Skarbowców, Pocztowców, Policjantów, Strażaków, Celników, kierowców komunikacji miejskiej, sprzedawców a nawet cały personel medyczny bo nawet w całości stanowimy niewielki procent ich elektoratu. Ważne, żeby w mediach fajnie wyglądało.
Nie zrozumcie mnie źle. Doją nas od dawna. Wiem ja, wiesz Ty. Mimo to robimy swoje nie dlatego, że nie mamy innej alternatywy, robimy to, bo to kwestia charakteru. Dzisiaj w TV miała wystąpienie szfowa KAS. Choć mogła publicznie jednym zdaniem podziękować pracownikom KAS za ciężką prace w tym trudnym okresie nawet sie nie zająknęła. I wiecie co to też kwestia charakteru - sarkazm :-)
Właśnie Pan Premier w TV ogłosił radośnie, że ta ustawa ma bardzo dobre rozwiązania dla pracowników. Czyli slużba cywilna to co? Niewolnicy? Gorsza kasta?
Proponuję zwolnić 30% posłów z ul. Wiejskiej - mają znacznie wyższe uposażenia oraz koszty na biura poselskie odpadną. Senat też nam nie potrzebny .
@ weksel. W sumie racja. Prezes rządzi dekretami. Kilku sekretarzy mu przydzielić, żeby spisywali zarządzenia i jednego notariusza do zatwierdzania i nie potrzebujemy nikogo więcej.
Jak się przyjmowałem było nas w US 140 osób teraz jest 112. Redukcja o 20%. Wszędzie brakuje ludzi, a zadań przybywa. A tu jeszcze chcą ciąć. To jest podziękowanie za uszczelnienie systemu podatkowego
Teraz przełożeni będą chcieć nas zastraszać więc proponuję nagrywać każdą rozmowę z kierownictwem bo na piśmie niczego nie dostaniemy. To się przyda w sądach.
Nie wiem czy na forum udziela się jakiś psychiatra ale mam mały problem interpretacyjny,, który mnie poznawczo przerasta:
Rząd mówi, ratujemy miejsca pracy (dość logiczne bo każde miejsce pracy to podatki, zus czyli wpływy budżetowe), więc każdy pracodawca, który utrzyma zatrudnienie dostanie od nas pomoc a ten pracodawca który będzie zwalniał pracowników (czyli w domyśle: jest totalnym łajzą ekonomicznym, nie potrafiącym zarządzać swoja firmą w czasach kryzysu) dostanie figę, a dosadniej rzecz ujmując, kopa w
Ten sam rząd obwieszcza światu, że będzie zwalniał swoich pracowników (urzędników), bo nie daje rady ogarnąć kuwety budżetowej, czyli, że jest ekonomiczną łajzą, która nie potrafi zarządzać swoją firmą w czasie kryzysu...
Mniemam, że tylko dla mnie jest wewnętrznie nielogiczne ale zasadnicze pytanie brzmi: kto powinien dać temu nieudacznemu pracodawcy kopa w
?
Wyborcy
Właśnie wyświetliła mi się sentencja: „Kto chce rządzić ludźmi, nie powinien ich gnać przed sobą, lecz sprawić, by podążali za nim”. Monteskiusz
Pomyślcie za to, jakież to piękne i wypasione efy-35 będą nad nami fruwać niedługo... A Trump już dzisiaj tę naszą polską ciężko zarobioną krwawicę, rozrzuca ludziom z helikoptera, żeby ratować swoją gospodarkę... Aż lżej na duszy się zrobiło... prawda?

Strajk, strajk, strajk...


Dokładnie, ostrzeżenie dla rządu tydzień na zwolnieniu, wszyscy.
A gdzie w tej chwili jest komitet protestacyjny! Gdzie są związku zawodowe (dla obrony dodam że jestem członkiem ZZ i opłacam składki).
Mamy póki co papierową podwyżkę wynikającą ze wzrostu kwoty bazowej i zero wpływu na konto. Podwyżki z uchwały modernizacyjnej raczej odeszły w zapomnienie a nam po raz kolejny pokazano środkowy palec.
W ramach solidarności społecznej mamy się grupowo i hojnie zrzucić na pomoc przedsiębiorcom.
Ustawa, która miała chronić pracowników gwarantuje utratę miejsc pracy dla pracowników służby cywilnej lub utratę części wynagrodzenia, w nagrodę za to że teraz w okrojonym składzie osobowym w pocie czoła robią zwroty, rozpatrują wnioski o ulgi.
Brawo

Do grzmil: Możesz się zapisać, dostaniesz pistolet, kajdanki, pałkę i gotowaść służby przez 24 godziny.
Jak zwykle na ulgi dla przedsiębiorców załapią się ci najbardziej "zapobiegliwi", których znamy z codziennej pracy a dopiero później, albo wcale ci którym rzeczywiście trzeba by pomóc.
Polacy to naród przedsiębiorczy i jeśli tylko warunki pozwolą wszystko wróci szybko do normy, nam niestety nikt niczego nie zwróci, a już na pewno tych kolejnych lat czekania na lepsze czasy - te zdaje się minęły bezpowrotnie gdzieś w latach dziewiećdziesiątych.
Jak stwierdził Inspektor - najlepiej rozmawiało się niestety z postkomuchami, a później to już tylko równia pochyła z kolejnymi zającami wyciąganymi z politycznego kapelusza.
No cóż, musimy trwać bo taka nasza rola mimo wszystko i wszystkiego.
mruwkazz Mniemam, że tylko dla mnie jest wewnętrznie nielogiczne
A to dobre! Bo to rzeczywiście kupy się nie trzyma!
Niestety, trzyma się. Wpływy nieuchronnie zmaleją w krótkiej perspektywie, zatem kombinują jak ciąć wydatki - bo ten rzekomo zrównoważony budżet to niestety w dużej mierze sztuczka księgowa przy tak rozdmuchanych wydatkach socjalnych.
Chyba wszyscy ekonomiści się zgodzą , że tzw. 14-sta pensja dla emerytówe czy 500+ na pierwsze dziecko, niezależnie od dochodu to tylko kiełbasa wyborcza, z oczywistym skutkiem w czasie kryzysu.
Po mnie choćby potop (w finansach publicznych), ale koniecznie wybierzcie mnie to obiecam 15 - pensję dla emerytów i 500+ również na planowane potomstwo i 50 nowych kopalni z dopłatą do tony wydobytego węgla
Za 500+ na pierwsze dziecko podziękuj naszej "kochanej" opozycji. To ona atakowała rząd, że daje tylko od drugiego, a oni obiecują, że jak dojdą do władzy to dadzą na każde już od pierwszego! No to rząd posłuchał opozycji.
Hehe, nawet jak nie rządzą to tworzą i uchwalają szkodliwe ustawy. Litości. Mogli nie dać, a dali.
https://youtu.be/MUv7Qk-z-BM
Wszyscy, którzy mają uprawnienia emerytalne z Wiejskiej też powinni iść do domu ciekawe ilu by zostało. Niech zaczną od siebie przecież przykład idzie z góry
luczadoreq Autor chyba zapomniał o redukcji w 2017 ...2664 osób.
Ile to bylo procent? 1,5%? Po drugie jednym z celów było odkomuszenie służby cywilnej. Coś co powinno zostać przeprowadzone już 30 lat temu. I nie tylko w administracji, ale głównie w wymiarze tzw. "sprawiedliwości".
Małgorzata Gersdorf, Krystyna Pawłowicz te Panie zakupy robią między 10 a 12, Niech one idą na emerytury i oddadzą posady młodszym. Niech zaczną redukcję etatów od siebie.
Jestem na "tak"!
Obniżka wynagrodzenia czy zwolnienie dotyczą pewnie tylko tych urzędników ,, na dole''.
MF i inni zachowają status quo, a nawiasem mówiąc, czemu skutki finansowe pandemii nie dotkną sędziów i prokuratorów, którzy w sferze budżetowej mają najbardziej wypasione wynagrodzenia ( najmniej 10 tysięcy)!
Megan11 - bo mają jaja wstrzymać w razie czego cały wymiar sprawiedliwości.
Bo gdyby obciąć pensje czy nie daj Boże zwolnić część sędziów to byłby krzyk na całą Europę że to faszyzm, nazim, zamordyzm, zaraz obozy koncentracyjne otworzą. Interweniowałaby Kom.Eurpejska, TSUE, a moze nawet Rada Bezp. ONZ i Liga Arabska.
Prokuratorzy są w nieco lepszej od nas sytuacji, przynajmniej jeśli chodzi o zatrudnienie i wynagrodzenie bo już nie o wolność od nacisków, wymagań z d...wziętych itp.
Natomiast nikt nie uważa za wartość kompetentnej, profesjonalnej służby cywilnej opartej o stabilne zatrudnienie i przyzwoite płace jej członków. To są tylko takie slogany, kompletne pustosłowie, które nawet dziś można znaleźć na stronie KPRM ( "stabilne zatrudnienie" brzmi tam jak obleśny żart ). To jest dla rządzących ( uczciwie przyznajmy obojętnie z jakiej opcji ) takie źródełko, z którego zawsze można zaczerpnąć. Im się wydaje, że ono nigdy nie wyschnie choćby naokolo była już Sahara. A potem jeszcze pretensje, że ludzie z usług tej służby niezadowoleni. Ano niezadowoleni, bo jak stare przysłowie głosi z niewolnika nie ma pracownika. Wkurzony, sfrustrowany, zmęczony i niepewny jutra urzędnik, nawet tłumacząc sobie, że musi bardzo się starać, będzie pracował żle, przenosząc w dodatku swoje frustracje i pretensje na relacje z klientem, zupełnie podświadomie, tak zadziała po prostu biologia. No i taki niezadowolony klient do kogo ma potem pretensje ? Do rządu ? O nie, on takich związków nie widzi i nie rozumie. Pretensje będą do "Jadzi" z okienka. Rząd usłyszy, że ludzie z urzędników niezadowoleni więc znowu-wy nieroby jedne, darmozjady, jeszcze za to nicnierobienie pieniędzy chcecie? I kółeczko się zamyka.
julita165
Słuchaj. Ciemny lud, uważa nas za darmozjadów, bo nie wie jaką ciężką prace wykonujemy aby była kasa na 500+ i nne rozdawnictwo, nowe limuzyny dla posłów, ośmiorniczki dla Sikorskiego za 2 tysiące i 2 mld dla TVP. Tylko MY wiemy jaka jest nasza wartość i rząd też wie. Problem w tym, że ani razu nie wyszliśmy na ulicę, nie zagroziliśmy realnym protestem. Rząd doskonale wie, że bez nas to leżą i kwiczą, kasa przestanie wpływać do budżetu i koniec. My budujemy ten budżet, ale dopóki nie podniesiemy ręki na naszego ,,Pana" to będziemy traktowani jak niewolnicy. Przez tyle lat przyzwyczailiśmy rząd do tego, że mogą z nami robić co chcą. Zaraz połowa kwietnia, a my nadal nie widzimy pieniędzy obiecanych nam w zeszłym roku. Za dziękuję się nie kupuje.
Herbatnick
Oczywiście, że lud nie wie. Nie wie bardzo wielu rzeczy. Świetnie to widać w różnych komentarzach pod artykułami o planach rządu. Ogólna radość, choć bywają budujące odwrotne przyklady oraz litania rozmaitych pretensji, tak w 80% skierowanych do administracji...samorządowej. Kretyńska radocha, że za chwilę zwolnią tych co to nawet śmieci nie potrafią wywieźć itp. No to sie kurcze jeden z drugim rozczaruje. No i jeszcze przekonanie, że jak coś się wyśle przez neta to urzędnik niepotrzebny bo sprawa załatwia chyba Microsoft.
A co do protestów. Ja już gdzieś tu czytałam w którymś z postów, że tak nie można bo to uderza nie w rząd tylko w zwykłych ludzi np. czekających na zwroty. Przepraszam bardzo ale strajkujący lekarze czy pielęgniarki to kogo nie leczyli ? Min. Zdrowia ? A nauczyciele kogo nie uczyli ? Min. Edukacji ?
Nie ma szans na protesty u nas, u mnie w dziale na 12 osób, tylko dwie może, by dupę ruszyły za biurka. Nikogo nie urażając reszta to Panie 45+, którym dobrze się siedzi, albo są blisko emerytury i im wszystko jedno, a to za stare by do Warszawy pojechać, a ta ma nadciśnienie i się denerwować nie może, a ta to całe życie w US siedzi i się boi bo ją zwolnią i co ona zrobi... Tutaj akurat celnicy mają rację, jak oni za nas nie wywalczą podwyżek to tutaj nikt nic nie zrobi. Wysyłanie pism, które trafiają do spamu nic nie daje od tylu lat jak widać.
Herbatnick, trochę racji masz, choć u mnie skład zdecydowanie młodszy, ale przede wszystkim brak jest przywództwa. Bez urazy ale osoby ze związków zawodowych, delikatnie mówiąc, nie pociągają. Oczywiście można powiedzieć, że zamiast marudzić trzeba się samemu zaangażować. Tyle tylko, że do tej pory mnie w ogóle nie odpowiadały te koncepcje związkowe, te targi zupełnie nie o to o co powinno chodzić, dać starym, młodym, ze stażem, bez stażu. Kompletne oderwanie od tego o co naprawde powinno chodzić-wymagane kwalifikacje, złożoność czynności, samodzielność itp. Tylko teraz nie ma to znaczenia bo wszyscy są zagrożeni, nawet kierownicy nie mogą być pewni swego bo cóż prostszego niż połączyć dwa działy i już jeden, stosunkowo wysoko płatny etat wolny. A panie 45+ rzeczywiście mogły nie być skore rozbijać się o 200 zł podwyżki ale w obliczu utraty pracy mogą stać się niezwykle wojownicze-do emerytury daleko, bardzo trudno znaleźć inną prace, a może i praca męża niepewna, większość w tym wieku ma jeszcze dzieci na utrzymaniu. W niejednej może obudzić się amazonka 😁
A ja się zastanawiam gdzie się podziali Ci to tak bardzo na tym forum popierali jednego prawdziwego Wodza i jedyną słuszną partię
Dlaczego teraz milczą i nie tłumaczą konieczności proponowanych przez PiS rozwiazań
?
Myślisz że ta druga jest słuszna? Jakby ona była to byłoby inaczej? To znaczy lepiej? Czy może odwrotnie: jeszcze gorzej? Zapomniałeś już "Piniendzy nie ma. I nie będzie", "taki mamy klimat", "te brakujące 19 miliardy z OFE to są jakieś kwoty ktore wynikają z takich różnych działań", "teraz k# paliwo może być nawet po 7 zł"?
Cytować dalej?
Ja jednak liczę, że to wszystko chwilowo. Może jednak szybko się podźwigniemy i wypłacą nam wcześniej czy później odpis na nagrodę, do czasu nowelizacji budżetu wciąż będziemy czekać na podwyżki (te od stycznia do czasu noweli budżetu chyba też w końcu wypłacą) i przede wszystkim mam nadzieję, że ktoś pójdzie po rozum do głowy i dalszej redukcji zatrudnienia w US nie będzie.
Tymczasem robimy swoje i czekamy co będzie
pepe208 - masz dużo w sobie optymizu, a może to jednak stan umysłu wyćwiczony przez lata. Nie po to dobra zmiana odgrywa cyrk z koronawirusem, aby się wycofać z ustaw, które po nocach dopycha kolanami, a lud jest wniebowziety, że to dla jego dobra. Przypomniał mi się taki cytat z czasów szkolnych, który pasuję jak ulał do obecnej sytuacji:
"..kiedyś królowie żyli w Krakowie,lud cały myślał, że to bogowie. Patrzał ze czcią na ich twarze-jak na ołtarze..".
Nawet nie pamiętam skąd to jest, może ktoś podpowie :)
Największy próżniak w służbie cywilnej będzie teraz określał, gdzie należy zwalniać ludzi. Pogięło kogoś dokładnie.
"Tarcza antyktyzysowa 1.1" już uchwalona i to z art. 15zzzzzo-15zzzzzx. Tak, tak... Ostały się bez zmian.
Kolejne dramaty ludzkie. Pewnie znowu ktoś w akcie protestu dokona aktu samospalenia przed budunkiem sejmowym. A 99,99 % skarbowców i tak nie wyjdzie na ulice... Uciemiężone kobiety protestują za możliwością "skrobanki", a my dalej jak te pi... siedzimy na du...pach.
A najciekawsze dopiero przed nami.