Pracownicy służby cywilnej przez najbliższe lata nie mają co liczyć na awans i mianowanie. Nawet jeśli minie pandemia, nie będzie w budżecie pieniędzy na zwiększanie korpusu urzędniczego.
(...)
W połowie maja 2020 r. weszła w życie ustawa z 14 maja 2020 r. o zmianie niektórych ustaw w zakresie działań osłonowych w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz.U. 2020 poz. 875), która doprowadziła do odwołania postępowania kwalifikacyjnego dla kandydatów na urzędników mianowanych. Chętni do podwyższania swoich kwalifikacji mieli nadzieję, że sytuacja się zmieni w kolejnym roku. Niestety po kilku miesiącach okazało się, że egzaminu nie będzie można przeprowadzić również w 2021 r. (choć trudno przewidzieć, jaka będzie sytuacja epidemiczna na przełomie czerwca i lipca - wtedy najczęściej wyznaczane były terminy). Taka decyzja zapadła na podstawie ustawy z 19 listopada 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2021 (Dz.U. z 2020 r. poz. 2400).
Jednak w tym i ubiegłym roku grupa osób, które mogą otrzymać mianowanie, została okrojona do zaledwie nieco ponad 30 absolwentów KSAP. Powód? Pandemia i trudności w przeprowadzeniu egzaminów w jednym dniu dla kilkuset kandydatów. Nieoficjalnie mówi się, że rząd w ten sposób chce zaoszczędzić miliony złotych na dodatkach, woli też nie zwiększać grona urzędników, którzy podlegają szczególnej ochronie. Tym bardziej że w okresie pandemii były już przeprowadzane podobne, masowe egzaminy. Przykładowo jesienią zeszłego roku tysiące lekarzy zdawało pisemne państwowe egzaminy specjalizacyjne (organizowano je np. w halach sportowych, takich jak Atlas Arena).
Obecna ekipa rządowa obiecywała, że zrobi wszystko, aby liczba urzędników mianowanych rosła, a limity z każdym rokiem były zwiększane. Przed pandemią rzeczywiście z roku na rok nieznacznie, ale systematycznie się zwiększały (patrz infografika). Tymczasem eksperci od lat podkreślają, że aby stworzyć profesjonalną służbę cywilną, trzeba zadbać o to, aby liczba urzędników mianowanych wyniosła co najmniej 10 proc. całego korpusu. Zgodnie z tą zasadą obecnie powinna wynieść 12 tys. osób, a jest ich o 4 tys. mniej.
(...) Artur Radwan
Czytaj więcej na https://biznes.interia.pl/praca/news-rzad-zamraza-awanse-i-dodatki-w-sluzbie-cywilnej,nId,4986559#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Niestety tendencja raczej się utrzyma. Przy obecnym sposobie "zarządzania kadrami" urzędników
mianowanych i tak jest za dużo. Brak dla tych osób odpowiednich stanowisk i zadań prowadzi do pogłębienia
demotywacji i obniżenia samooceny ( u niektórych oczywiście). Z drugiej strony przy "informatyzacji" zadań
i sposobu wykonywania pracy/służby potencjał intelektualny i wiedza tracą na znaczeniu
, liczy się klikalność i statystyki ( o poziomie wprowadzonych metod ocen lepiej nie pisać
).
Zasadą naczelną wprowadzoną w KAS jest dyspozycyjność i uległość, a w obecnych czasach zamiast
mianowania i niepewności zachowania urzędnika wybiera się sposoby bliższe "ciału".
Nie przywiązywałabym zbytnio się do tego co pisze Radwan. On wie, że gdzieś bije dzwon, tylko nie bardzo wie gdzie. Jest wyjątkowo nierzetelnym dziennikarzem. @uskasek czy za dużo jest urzędników mianowanych? Z roku na rok coraz mniej. Jeśli nic się nie zmieni urzędnicy mianowani wymrą w sposób naturalny (odejdą w znacznej większości na emeryturę) w ciągu najbliższych 10 lat.
Red. Radwan często ujawnia informacje, które skrywają przed nami. Tym razem pisze o limicie mianowań, które mają zamiar wprowadzić w trzyletnim planie limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej na lata 2021-2023:
(...) W związku z obowiązkiem, który na Radę Ministrów nakłada ustawa z dnia 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej, Rada Ministrów proponuje określenie limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej na kolejne trzy lata w następujących wielkościach:1) 2021 r. - 30 osób;2) 2022 r. - 40 osób;3) 2023 r. - 40 osób.
Rada Ministrów ma ustawowy obowiązek corocznego ustalania trzyletniego planu limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej. Limit ten na dany rok określany jest z kolei w ustawie budżetowej0.
Uzyskanie mianowania w służbie cywilnej możliwe jest w ramach jednej z dwóch ścieżek:
Ostatecznie mianowanie otrzymują ci absolwenci KSAP, którzy w danym roku złożyli wnioski o mianowanie oraz najlepsi spośród uczestników postępowania kwalifikacyjnego w danym roku.
Jak wynika z zebranych danych pochodzących z urzędów, na koniec 2019 r. w służbie cywilnej było zatrudnionych 7 890 urzędników służby cywilnej. Stanowili oni 6,6% korpusu służby cywilnej.
Niestety, z uwagi na wyjątkową sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 postępowanie kwalifikacyjne dla pracowników służby cywilnej ubiegających się o mianowanie w 2020 r. zostało odwołane5’. W praktyce oznacza to, że w tym roku możliwe będzie mianowanie wyłączenie absolwentów KSAP.
Mimo że dla procesu profesjonalizacji korpusu służby cywilnej ważne jest stałe zwiększanie zasobu urzędników służby cywilnej, to jednak należy mieć na uwadze także trudną sytuację finansów publicznych, wywołaną negatywnymi skutkami gospodarczymi COVID-19 oraz podjęte już przez Radę Ministrów działania, których celem jest ograniczanie kosztów osobowych administracji.
Aby zapewnie spojnosc działań rządu, obecnie konieczne jest ograniczenie limitu mianowan urzędników służby cywilnej w latach 2021-2023 wyłącznic do absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej im. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego, którzy w tym okresie złożą swoje wnioski o mianowanie w służbie cywilnej.
Liczba takich potencjalnych absolwentów została oszacowana, uwzględniając liczbę osób, które zgodnie z przewidywaniami KSAP mogą w 2021 r. ukończyć tę Szkołę, a w latach kolejnych - tj. w roku 2022 i 2023 - w oparciu o planowane przez KSAP liczby osób, które mogą w tych latach ją ukończyć, ponieważ zgodnie z przyjętymi założeniami będą jej słuchaczami. Dodatkowo, należy wziąć pod uwagę doświadczenia ostatnich lat, gdy wnioski o mianowanie składali również absolwenci wcześniejszych promocji, którzy dotąd nie skorzystali z tego prawa. Proponowana wielkość limitów mianowań uwzględnia więc także te osoby.
Zaproponowane limity mianowań nie dają nadziei na powiększenie ani nawet na utrzymanie stanu liczebnego zasobu urzędników służby cywilnej, niemniej jednak zakłada się, że kolejne plany (przyjmowane w latach 2021 i 2022) pozwolą zmienić tę sytuację i zrównoważyć potrzebę odpowiedzialnego planowania wydatków budżetowych w niełatwym okresie z potrzebą stałego wzmacniania służby cywilnej, realizującej zadania państwa w sposób zawodowy, rzetelny, bezstronny i politycznie neutralny.
Ja też do Pana Radwana nie przywiazuję większej wagi - mam wrażenie, że "żywi się" straszeniem i wzbudzamiem fermentu, przykład:
https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/1489611,zwolnienia-urzednikow-do-kiedy-wypowiedzenia.html
Nie pamiętam "zwolnień do końca września"...
Co innego mnie jednak zastanawia - ten fragment: "Jednak coraz głębsza reforma administracji rządowej, a nawet dymisja, są coraz częściej dyskutowane w gabinecie premiera. W efekcie osoby posiadające obecnie status urzędnika mianowanego zostaną pozbawione świadczeń, a także prawa do dodatkowego urlopu (do 12 dni)."
zródło: https://verietyinfo.com/poland/rzad-zamraza-awanse-i-swiadczenia-dla-sluzby-cywilnej/
Oj tam oj tam, najważniejsze żeby na limuzyny starczyło i na księdza kapelana.
I jaką teraz mamy mieć motywację do pracy? Jak coś zawale to co mi zrobią? Premie zabiorą? Nie bo już ich nie ma. Awansu nie ostanę? I tak ich nie będzie. Abslutnene minimum musi wystarczyć.
Panie inspektorze ale o czym tu mowa. Limity określone już do 2023 roku tak że tylko z ksapu dostaną mianowania a pod koniec grudnia dopełniono formalności i ustawą odwołano egzamin na służbę cywilna w 2021 r.
I kasa włożona w certyfikat językowy poszła... W las
@martin1978
Wstawaj i bierz się za robotę
, siedzenie za biurkiem nie pomoże
.
Jak MF nie potrzebuje "mianowanych" to protesty nic tu nie wniosą...Sorry taki mamy klimat.
I kasa włożona w certyfikat językowy poszła... W las
Może i dobrze: Tusk się ostatnio pochwalił, że zna niemiecki i obrywa za to w TVP. Po co znajomość języków obcych w Polsce po 2015 r.?
Zrozumiałbym gdyby decyzja dotyczyła tylko roku 2020, ale likwidacja mianowań w dwóch następnych latach spowodowana nie jest troską o stan finansów, tylko obrazuje kierunek polityczny obecnych neptyków u władzy.
Zatem, zacytuję kogoś mniej ziemniaczanego: Lasciate ogne speranza, voi ch'intrate (Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie - Dante Alighieri - Boska komedia) Pasuje to do kreowanej sytuacji w skarbówce i szerzej w służbie cywilnej. Niestety