Jak donoszą media, w budżecie państwa na 2022 rok znalazły się środki na dodatkowe podwyżki inflacyjne od 1 lipca 2022 roku w wysokości przeciętnej 500 złotych. Tymczasem Rząd nie reaguje na nasze postulaty dotyczące podwyżek płac w Krajowej Administracji Skarbowej (administracji rządowej niezespolonej) w 2022 roku tak, aby zrekompensować utratę wartości realnej naszych płac. Napisać, że to skandal, to nic nie napisać. Czy teraz nadal apele o protesty nie będą odnosić skutku, a pracownicy i funkcjonariusze KAS jedynie w części będą wspierać CZYNNIE protesty?
Poniżej pismo RKSAS NSZZ „S” do Prezesa Rady Ministrów z żądaniem podwyżek w 2022 roku.
Pan Mateusz Morawiecki
Prezes Rady Ministrów
Warszawa
W związku z informacją, że od 1 lipca 2022 roku pracownicy urzędów wojewódzkich oraz instytucji podległych otrzymają podwyżki w wysokości 500 złotych, domagamy się co najmniej takiej samej rekompensaty utraty wartości realnej płac w Krajowej Administracji Skarbowej.
Nie jest dla nas zrozumiała sytuacja, że w budżecie państwa znajdują się środki na podwyżki w 2022 roku jedynie dla wybranych grup pracowników administracji rządowej, natomiast inne grupy są pod tym względem dyskryminowane.
Przypominamy, że – zgodnie z deklaracjami Ministra Finansów – sytuacja budżetu państwa jest bardzo dobra, a pracownicy i funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej, których wpływ na dobrą sytuację budżetu jest nie do przecenienia, od dawna domagają się podwyżek (co najmniej w wysokości rekompensującej bardzo wysoką inflację).
O podjętych w sprawie działaniach prosimy nas powiadomić drogą elektroniczną.
Do wiadomości:
- Pani Magdalena Rzeczkowska, Minister Finansów,
- Pan Piotr Duda, Przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”,
- Sekretariat Służb Publicznych NSZZ „Solidarność”.
mają skuteczniejsze ZZ, innego wytłumaczenia nie widzę,,,
Bliżej "źródła"
i z "pańskiego stołu" zawsze coś wywalczą, najważniejsza nieustępliwość
W lipcu br. jeden ze związków organizował pikiety pod poszczególnymi urzędami wojewódzkimi. Może warto? Choć ta podwyżka faktycznie wybiórcza.
Już widzę gremialnie pikiety pod US. trzeba mieć jaja, a w KAS tego na lekarstwo. ZZ niech załatwiona.
W przypadku KAS siedzibami pracodawców są IAS. I przecież w tym kraju tacy sami ludzie pracują w UW, KAS czy innych urzędach.
Od zawsze najmniejsza liczba protestujących na Mazowszu, to pracownicy siedziby w Warszawie...