Oprogramowanie komputerowe bez wymaganych licencji, nieaktualne, bez wsparcia producenta, wycofane z powodu niedostatecznych zabezpieczeń czy wręcz niebezpieczne – zresztą lista grzechów jest znacznie dłuższa. Urzędy dokonywały nie zawsze uzasadnionych zakupów oprogramowania, często od niezweryfikowanych dostawców, nie monitorowały jego stanu i aktualizacji ani też legalności wykorzystania.
Oprogramowanie w jednostkach administracji publicznej winno być pozyskane legalnie i użytkowanie na mocy licencji udzielonej przez twórcę bądź uprawnionego dystrybutora. Winno być instalowane w przewidziany umową licencyjną sposób, monitorowane na bieżąco, aktualizowane według zaleceń licencjodawcy. Z uwagi na wysoki koszt nabycia oprogramowania oraz jego utrzymania i serwisowania należy dochować należytej staranności w zarządzaniu tym zasobem, w tym zapewnić jego prawidłowe i efektywne użytkowanie,
a także chronić je przed atakami i awariami. Kary za naruszenie praw autorskich czy wznowienie licencji mogą sięgać nawet milionów złotych.
Przed podjęciem kontroli NIK pozyskała informacje, z których wynikało, że podmioty administracji publicznej rzadko przeprowadzają lub zlecają audyt oprogramowania. Nie dokonują porównania liczby opłacanych licencji z liczbą licencji faktycznie potrzebnych i wykorzystywanych.
To pierwsza kontrola NIK w całości poświęcona zarządzaniu oprogramowaniem w jednostkach administracji publicznej.
- Zdecydowana większość jednostek administracji publicznej korzystała z oprogramowania nieautoryzowanego.
- Jednostki nie wykorzystywały efektywnie posiadanych narzędzi do monitorowania oprogramowania instalowanego na urządzeniach stacjonarnych, ponosząc niejednokrotnie wysokie wydatki związane z ich nabyciem i utrzymaniem.
- Oprogramowanie instalowane na urządzeniach mobilnych było zupełnie poza zasięgiem nadzoru.
- W kontrolowanych podmiotach nie prowadzono rzetelnych rejestrów zainstalowanego oprogramowania, brakowało więc wiedzy o ich stanie, poziomie aktualizacji i bezpieczeństwa oraz stopniu wykorzystania.
- Proces planowania, nabywania i wdrażania oprogramowania nie zawsze był optymalny i prawidłowy, wskutek czego niekiedy nabywano zbyt dużą liczbę niewykorzystanych następnie licencji czy też naruszano przepisy o zamówieniach publicznych.
- Jednostki nie zapewniły możliwości rozbudowy i utrzymania oprogramowania zintegrowanego bez ingerencji jego twórcy, co oznaczało pełne i często długookresowe uzależnienie od prywatnego licencjodawcy.
- Ministerstwo Finansów nie zadbało o obniżenie awaryjności własnego oprogramowania ani o wdrożenie należytych zasad bezpieczeństwa oprogramowania wytwarzanego i utrzymywanego na jego rzecz.

Opis grafiki
W 88% skontrolowanych jednostek administracji publicznej kontrola stwierdziła oprogramowanie nieautoryzowane, które nie powinno być zainstalowane lub użytkowane – np. bez wymaganych licencji, bez wsparcia producenta czy w nieaktualnych wersjach, a nawet niebezpieczne.
W niemal połowie (47%) podmiotów stan oprogramowania oznaczał ryzyko poważnego niebezpieczeństwa. Stwierdzono nawet przypadki instalowania programów bez poprawek krytycznych.
41% podmiotów korzystało z oprogramowania użytkowanego nielegalnie, taki sam procent – z niedopuszczonego do korzystania w danym urzędzie. Niewiele mniej, bo 35% jednostek dysponowało aplikacjami w stadium EoL, czyli wycofywanymi z powodu kresu używalności.
Działo się tak najczęściej wskutek tego, że jednostki niedostatecznie monitorowały własne oprogramowanie i nie zapoznawały się każdorazowo z warunkami licencji danego programu.

Opis grafiki
Żaden ze skontrolowanych podmiotów nie potwierdził, że na bieżąco i skutecznie sprawdza stacje robocze i udostępnione udziały sieciowe użytkowników pod kątem obecności nieautoryzowanego oprogramowania. Większość jednostek deklarowała stosowanie blokady możliwości samodzielnego instalowania oprogramowania jako optymalnego mechanizmu kontrolnego. Niemniej o braku skuteczności powyższego sposobu działania świadczy fakt zdiagnozowania w toku kontroli NIK nieautoryzowanego oprogramowania.
Oprogramowanie na urządzeniach mobilnych pozostawało zupełnie poza nadzorem. Żadna z jednostek nie zapewniła rozwiązań technicznych do monitorowania tego rodzaju oprogramowania, nie zadbała także o stosowne działania organizacyjne. Część podmiotów nie miała świadomości zagrożeń i konsekwencji związanych z instalowaniem i użytkowaniem oprogramowania na urządzeniach mobilnych, uznając, że służą one użytkownikom wyłącznie do prowadzenia rozmów telefonicznych, co nie tylko narażało jednostki na kary finansowe, ale również zagrażało bezpieczeństwu przetwarzanych w ten sposób danych.

Opis grafiki
Aż w 59% przypadków jednostki nie miały pełnej wiedzy co do posiadanego oprogramowania, prowadząc niekompletne spisy programów i licencji. W efekcie nie było możliwe ustalenie rzetelnej liczby faktycznie wykorzystanych, zainstalowanych programów. Powodowało to również brak możliwości ustalenia faktycznego wykorzystania posiadanego oprogramowania.

Opis grafiki
Niemal żadna jednostka (94%) nie ustanowiła i nie wdrożyła formalnych zasad zarządzania oprogramowaniem, obejmujących cały cykl jego życia i określających np. kwestie nabywania i wycofywania licencji, ewidencjonowania, inwentaryzacji i przeglądów, bezpieczeństwa i nośników instalacyjnych, monitorowania stanu użycia, ważności i legalności licencji, a także potencjalnej konieczności działań naprawczych.
Zakup licencji był dokonywany centralnie: uprawnienia do zakupów licencji albo ich zatwierdzania miała jedna, wyznaczona komórka organizacyjna. W 53% podmiotów stwierdzono na tym etapie nieprawidłowości wskazujące, że proces ten mógł nie być optymalny – m.in. nabyto licencje, które nie były wykorzystywane bądź nawet zainstalowane albo zakupione w liczbie większej, niż faktycznie była potrzebna. Dochodziło np. do zatwierdzania odbioru wadliwego elementu systemu informatycznego czy do nieodnowienia wsparcia licencji. Kontrolerzy stwierdzili przypadki nieprawidłowego planowania i nabywania licencji, co kłóciło się z wymogiem optymalizacji i skutkowało w sumie niegospodarnością sięgającą 12,5 mln zł.
Wśród podmiotów posługujących się zintegrowanymi systemami informatycznymi (ZSI) aż 43% postępowało nieprawidłowo, m.in. naruszając przepisy ustawy o zamówieniach publicznych w zakresie zamówienia w trybie z wolnej ręki czy utrzymując niewykorzystywane moduły oprogramowania. W dziesięciu z nich nie zapewniono możliwości rozbudowy i utrzymania takiego oprogramowania bez ingerencji jego twórcy, co oznaczało pełne uzależnienie od prywatnego licencjodawcy, mogącego wymuszać na podmiocie publicznym długookresową współpracę z pozycji hegemona.

Opis grafiki
Oprogramowanie typu SaaS (software as a service), całkowicie przenoszące odpowiedzialność za instalację, zarządzanie i aktualizację na dostawcę, tylko w 40% było nabywane na warunkach umożliwiających weryfikację, czy spełnia ono wymogi i potrzeby danej jednostki. Nie zawsze też sprawdzano wiarygodność dostawców.
Minister Finansów nie wyegzekwował od podmiotów wytwarzających, utrzymujących i unowocześniających oprogramowanie resortu, by ich usługi były realizowane terminowo i by obniżono awaryjność systemów.
Minister nie doprowadził również do wdrożenia zasad bezpieczeństwa oprogramowania wytwarzanego i utrzymywanego na jego rzecz, o standardzie nie niższym od obowiązującego w Ministerstwie i jednostkach resortu finansów. Nierzetelnie też przeprowadził postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego, co skutkowało wydaniem niemal 1,5 mln zł za sam fakt wznowienia wsparcia licencji w związku z opóźnieniem w zawarciu umowy.
W spółce Aplikacje Krytyczne sp. z o.o., realizującej projekty informatyczne zarządzane przez Ministra Finansów, nie zautomatyzowano procesu monitorowania posiadanych i użytkowanych licencji. Monitoringiem nie objęto wszystkich urządzeń, na których instalowane było oprogramowanie. Wskutek wydłużonego czasu weryfikacji zainstalowanych aplikacji rosło ryzyko użytkowania nielegalnego oprogramowania, w tym korzystania z aplikacji niebezpiecznych. Poza tym zbyt wielu osobom przyznano uprawnienia do instalowania oprogramowania, co budzi niepokój z uwagi na profil działalności spółki, obligujący do stosowania najwyższych standardów zarządzania i bezpieczeństwa.
Wnioski
Jednostki samorządu terytorialnego oraz inne państwowe jednostki organizacyjne
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje na konieczność podejmowania przez kierowników jednostek administracji publicznej niezbędnych działań służących zapewnieniu prawidłowego zarządzania oprogramowaniem komputerowym, w tym w szczególności:
- określenia i wprowadzenia szczegółowych zasad zarządzania oprogramowaniem (licencjami), w tym nabywania oprogramowania SaaS;
- wprowadzenia rozwiązań technicznych zapewniających kompletność danych o posiadanym oprogramowaniu;
- objęcia bieżącym monitorowaniem całego oprogramowania, niezależnie od miejsca jego instalacji, i dokumentowania podejmowanych czynności, w tym działań naprawczych;
- prowadzenia regularnej analizy stopnia wykorzystania poszczególnych aplikacji.
Ministerstwa
Najwyższa Izba Kontroli wskazuje na konieczność podejmowania przez kierowników jednostek zlecających realizację projektów i programów informatycznych niezbędnych i skutecznych działań nadzorczych wobec podmiotów, którym zlecono ich realizację, w celu:
- skutecznego egzekwowania wykonywania działań naprawczych dotyczących zidentyfikowanych problemów mogących wpływać negatywnie na efektywność działań dotyczących wytwarzanego, utrzymywanego bądź unowocześnianego przez te podmioty oprogramowania na rzecz jednostki zlecającej;
- zapewnienia bezpieczeństwa informatycznego wytwarzanego i utrzymywanego oprogramowania o standardzie nie niższym od obowiązującego w podmiocie zlecającym;
- opracowania i skutecznego wdrożenia w resorcie katalogu oprogramowania dopuszczonego i niedopuszczonego.
Podmioty publiczne, które zostały utworzone w celu wytwarzania, utrzymania lub unowocześniania oprogramowania na potrzeby ministerstw
W odniesieniu do podmiotów publicznych utworzonych w celu wytwarzania, utrzymania lub unowocześniania oprogramowania na potrzeby ministerstw Najwyższa Izba Kontroli wskazuje jako niezbędne:
- objęcie regularnym monitorowaniem całego oprogramowania, niezależnie od miejsca jego instalacji;
- instalowanie jedynie oprogramowania dopuszczonego do użycia w ramach organizacji.
W wyniku kontroli skierowano do rzecznika dyscypliny finansów publicznych zawiadomienia dotyczące nieprawidłowości stwierdzonych w trzech jednostkach kontrolowanych, w dwóch przypadkach dotyczące udzielania zamówień publicznych z naruszeniem przepisów dot. przesłanek stosowania zamówienia z wolnej ręki na łączną kwotę ponad 9 mln zł i w jednym w związku z zaniechaniem prowadzenia audytu wewnętrznego. Ponadto do Prezesa Urzędu Zamówień Publicznych skierowane zostało zawiadomienie dotyczące udzielania przez kontrolowaną jednostkę zamówień z naruszeniem przepisów określających przesłanki stosowania trybu zamówienia z wolnej ręki.
Nie popieram łamania prawa, ale trzeba by wziąć pod uwagę także tę okoliczność, że oryginalne - legalne - oprogramowanie jest w praktyce na ogół bardzo drogie (ceny wywindowane przez zachodnie korporacje).
Są jednak w służbie cywilnej także istotniejsze - moim, ale także m.in. Szefowej SC zdaniem - naruszenia prawa i standardów, na które zwracała już uwagę NIK...
Ze Sprawozdania Szefowej SC:
"Zatrudnienie na wybranych stanowiskach poza służbą cywilną
W 2023 r. Najwyższa Izba Kontroli opublikowała wyniki kontroli „Funkcjonowanie służby cywilnej oraz służby zagranicznej”. NIK zwróciła m.in. uwagę na stosowaną w niektórych urzędach praktykę zatrudniania pracowników na stanowiskach „ekspertów” na podstawie ustawy o pracownikach urzędów państwowych i powierzania im tożsamych lub podobnych zakresów obowiązków do przypisanych pracownikom zatrudnionym na stanowiskach urzędniczych na podstawie ustawy o służbie cywilnej. W odróżnieniu od rekrutacji do służby cywilnej, stanowiska te nie są obsadzane w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.
Aby zbadać skalę tego zjawiska przeprowadziliśmy badanie zatrudnienia osób na tzw. stanowiskach „niemnożnikowych” w urzędach zatrudniających członków korpusu służby cywilnej. Wyniki tego badania pokazały, że zatrudnienie na stanowiskach „niemnożnikowych” na 31 grudnia 2023 r. wyniosło 24,7 tys. etatów. Stanowi to 20,3% zatrudnienia korpusu służby cywilnej. Katalog tych stanowisk jest dość zróżnicowany. Są to przede wszystkim stanowiska o charakterze pomocniczym, technicznym czy robotniczym.
Na stanowiskach „ekspertów”, na które uwagę zwróciła Najwyższa Izba Kontroli, zatrudnienie wyniosło 1,5 tys. etatów (głównie w ministerstwach z KPRM, urzędach centralnych i urzędach wojewódzkich). Jest to 1,2% zatrudnienia w całej służbie cywilnej.
Niepokojący jest jednak fakt, że w niektórych kategoriach urzędów zatrudnienie na tych stanowiskach stanowiło do 5% zatrudniania członków korpusu służby cywilnej. Merytoryczne zadania, które te osoby wykonywały powinny być realizowane przez członków korpusu służby cywilnej. Jest to bowiem grupa pracownicza konstytucyjnie ustanowiona do wykonywania zadań państwa. Nie powinno zatem dochodzić do sytuacji, w której zadania i obowiązki urzędnicze są powierzane osobom spoza korpusu służby cywilnej. Może to prowadzić do ograniczania roli korpusu służby cywilnej w zawodowym, rzetelnym, bezstronnym i politycznie neutralnym wykonywaniu zadań państwa.
Szczegółowe dane dotyczące zatrudnienia na tzw. stanowiskach „niemnożnikowych” zaprezentowano w części II Sprawozdania - Stan służby cywilnej w 2023 roku (2.1 Zatrudnienie) (...)
Monitorowanie zatrudnienia na wybranych stanowiskach poza służbą cywilną
Jako szefowa służby cywilnej uważam, że realizacja zadań służby cywilnej przez pracowników innych grup urzędniczych nie powinna mieć miejsca. Będę monitorowała to zagadnienie, weryfikowała zadania wykonywane przez osoby zatrudnione m.in. na stanowiskach „ekspertów”. Będę dążyła do rozwiązania tej sytuacji i właściwego stosowania przepisów prawa. (...)"
(za: https://www.gov.pl/web/sluzbacywilna/sprawozdaniessc )
Oprogramowanie oprogramowaniem, ale są też problemy czysto "ludzkie" - kadrowo-organizacyjne. A o tym wciąż za mało się mówi/pisze.
"W funkcjonowaniu służby cywilnej w wyniku kontroli NIK stwierdzono istotne problemy, w szczególności:
problemy kadrowe s.c. wiążące się z koniecznością obsługi rosnącej liczby zadań w wielu urzędach oraz niskim wynagrodzeniem i fluktuacją kadr, zwłaszcza w urzędach administracji w terenie,
odchodzenie ze służby cywilnej doświadczonych osób i obniżanie się stopnia profesjonalizacji s.c. (m.in. spada udział urzędników mianowanych w korpusie s.c.). Widać to m.in. w Kancelarii Premiera, gdzie zatrudnia się „ekspertów” przyjmowanych w trybie ustawy o pracownikach urzędów państwowych, a więc mniej przejrzystym i stawiającym mniej wymogów , zaś na wyższych stanowiskach nie ma mianowanych urzędników s.c.,
rekrutacja do s.c. w urzędach jest coraz mniej skuteczna ,
spada liczba kandydatów na wolne stanowiska w urzędach w s.c.,
utrzymuje się wysoki wskaźnik rotacji , zwłaszcza na wyższych stanowiskach w s.c.,
do wykonywania zadań urzędniczych zatrudniani są pracownicy „eksperci” spoza korpusu s.c. , na podstawie ustawy o pracownikach urzędów państwowych (dalej: upup), których zakresy obowiązków są tożsame lub zbliżone do zakresów obowiązków pracowników i urzędników ze służby cywilnej.
"
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/służba-cywilna-i-służba-zagraniczna.html