Będzie łatwiej...


 Mówiliśmy głośno o potrzebie tej ustawy i mamy ją wreszcie; to jest ta ustawa, która zakłada domniemanie niewinności podatnika - powiedział premier Donald Tusk przed rozpoczęciem posiedzenia rządu we wtorek 13 maja. Projekt, przyjęty po południu przez Radę Ministrów, jest częścią szerszego pakietu deregulacyjnego.

 

Jak powiedział premier, do tej pory w sytuacjach sporu między urzędem skarbowym a podatnikiem co do opinii na temat faktów, to podatnik musiał udowadniać, że ma rację. Teraz będzie odwrotnie: jeśli będzie różnica opinii co do faktów, to urząd skarbowy będzie musiał udowodnić winę podatnika, zanim jakakolwiek kara na podatnika spadnie - podkreślił Donald Tusk. 

Rada Ministrów przyjęła projekt noweli Ordynacji podatkowej - właśnie jemu osobny komentarz poświęcił premier. Znalazł się w nim zapis, zgodnie z którym wątpliwości co do stanu faktycznego, których nie udało się usunąć po przeprowadzeniu wnikliwego i wszechstronnego postępowania dowodowego (tj. po podjęciu wszelkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego sprawy), należy rozstrzygać na korzyść podatników.

Premier Donald Tusk podkreślił, że sama ustawa jednak nie wystarczy. - Ważna jest też praktyka - powiedział.
Jak wskazał, "Krajowa Administracja Skarbowa, tysiące urzędniczek, urzędników (...) muszą (...) korzystać z tej ustawy na korzyść podatnika", zmieniając swój dotychczasowy sposób myślenia.




(3)
  • avatar

    Krajowa Administracja Skarbowa, tysiące urzędniczek, urzędników (...) muszą (...) korzystać z tej ustawy na korzyść podatnika", zmieniając swój dotychczasowy sposób myślenia - w pełni się z tym zgadzam

     
  • Zawsze działam na korzyść przedsiębiorcy, stawiając się na jego miejscu. Dlatego dziwi mnie m.in. akcja paragon, gdzie dochodzi do urzędniczych interpretacji. Pamiętajcie o art. 7 Konstytucji RP, a będziecie w porządku w stosunku do siebie i podatnika

  • Moim skromnym zdaniem w akcjach weź paragon jeżeli dochodziło do sytuacji patologicznych tak jak z mechanikiem i wymianą spalonej żarówki w samochodzie urzędniczek to wynikały one z narzuconych przez przełożonych urzędników minimalnych limitów ilości wystawionych mandatów za niewydanie czy niezaewidencjonowanie transakcji na kasie fiskalnej. Urzędnicy kontrolujący ewidencjonowanie transakcji sprzedaży za pomocą kas fiskalnych mając na uwadze narzucony odgórnie limit wystawianych mandatów starali się za wszelką cenę wyrobić określoną normę aby nie otrzymać negatywnej oceny przez swoich przełożonych. Nie sądzę aby deregulacja cokolwiek mogła zmienić w tym zakresie. Ja osobiście nienawidziłem brać udziału w akcjach weź paragon i udawało mi się wielokrotnie uniknąć tego udziału  ponieważ zawsze znajdowali się chętni na wyższą z tego tytułu nagrodę kwartalną czy większy dodatek. Na mnie takie zachęty nie działały, ja wolałem mniej zarobić ale mieć święty spokój. Ja w kontroli przepracowałem 33 lata a potem jak mnie w "nagrodę" 4 lata przed emeryturą przenieśli z działu kontroli do analiz i planowania to miałem jak u Pana Boga w ogródku. Podnieśli mi mnożnik, moje wynagrodzenie nie zależało już do widzimisię kierownika czy naczelnika, który mógł zmniejszać dodatek kontrolerski bo np. miałem za małe ustalenia z kontroli czy mandatów. O dziwo moje ustalenia i co najważniejsze wpłaty w stosunku do ustaleń z kontroli podatkowych zdecydowanie wzrosły w wyniku prowadzonych przez mnie czynności sprawdzających co przekładało się na wyższe nagrody kwartalne. U nas w dziale analiz prowadziliśmy również z dobrym skutkiem czynności sprawdzające. Od 3 lat  jestem już na emeryturze ale ponieważ pracę w skarbowości wspominam dobrze stąd moja obecność na tym forum i komentarze czasami krytyczne ale zawsze z pełnym szacunkiem dla skarbowców. Pozdrowienia dla wszystkich skarbowców od szczęśliwego emeryta.

Tylko zalogowani użytkowicy mogą dodawać komentarze.