<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> "Prezydent będzie wetował ustawy PO"
Prezydent Lech Kaczyński, w przypadku wygrania wyborów przez PO, będzie wetował wszystkie ustawy godzące w interes wsi i rolników - powiedział w sobotę na Kongresie Wsi Polskiej w Wierzchosławicach (małopolskie) sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, Michał Kamiński.
- Pan prezydent będzie bronił interesu polskiej wsi. Będzie wetował każdą ustawę, która - jeśliby liberałowie wygrali wybory- będzie godziła w interes polskiej wsi. Prezydent nie zgodzi się na plany liberałów opodatkowania rolników, nie pozwoli finansowo złupić polskiej wsi - powiedział Kamiński.
W Wierzchosławicach trwa Kongres Wsi Polskiej, zorganizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Uczestniczy w nim kilkuset zwolenników tej partii, m.in. z NSZZ "S" Rolników Indywidualnych, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sołtysów oraz PSL "Piast" Zdzisława Podkańskiego. Wśród zaproszonych jest m.in. premier Jarosław Kaczyński, Artur Balazs, Bogdan Pęk, Wojciech Mojzesowicz. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ostatnio edytowano 08 wrz 2007, 18:20 przez helvet, łącznie edytowano 1 raz
08 wrz 2007, 18:17
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Miller "wycięty" z listy: mam wrażenie, że mamy do czynienia z tchórzami Mam wrażenie, że mamy do czynienia z tchórzami, którzy nie potrafią powiedzieć prawdy twarzą w twarz - powiedział Leszek Miller. Tak skomentował decyzję kierownictwa partii, zgodnie z którą były premier nie znajdzie się listach wyborczych LiD. Miller powiedział, że to Rada Krajowa SLD zatwierdza listy kandydatów do parlamentu, a nie władze partii. Rada ma się zebrać 15 września.
- Mam nadzieję, że nie jestem w partii, gdzie ostateczną instancję, czyli Radę Krajową, zastępuje kilku polityków - powiedział Miller. Były premier dodał, że życzyłby sobie, żeby Wojciech Olejniczak i Jerzy Szmajdziński potrafili porozmawiać, a nie komunikować się z nim za pomocą mediów.
- Mam wrażenie, że mamy do czynienia z tchórzami, którzy nie potrafią powiedzieć prawdy twarzą w twarz - dodał.
Pytany, czy podtrzymuje chęć kandydowania do Sejmu, odpowiedział, że nie pora jeszcze na jasną deklarację, dopóki nie zebrała się Rada Krajowa. onet.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Gilowska wystartuje w bastionie PO? Wicepremier Zyta Gilowska może być liderem listy PiS w Poznaniu. - Rozwiązanie to przyniosłoby w wielu aspektach korzyść dla partii w regionie - powiedział szef wielkopolskich struktur PiS poseł Jan Filip Libicki. Gilowska nie podjęła jeszcze decyzji, czy będzie kandydować. Według Libickiego, ewentualna kandydatura Zyty Gilowskiej jest jedną z rozważanych propozycji.
- Jest taka koncepcja, ale nie wiadomo czy zostanie zrealizowana. Byłoby to interesujące rozwiązanie i przyniosłoby w wielu aspektach korzyść dla partii w regionie - mówił Libicki. Rzecznik Ministerstwa Finansów Jakub Lutyk powiedział, że Gilowska nie podjęła jeszcze decyzji o ewentualnym kandydowaniu w wyborach parlamentarnych. Kwestię tę - dodał - wicepremier rozstrzygnąć ma w poniedziałek lub wtorek. onet.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> W Poznaniu też są skarbowcy. Miejmy nadzieję, że mają dobrą pamięć...
Ostatnio edytowano 08 wrz 2007, 18:19 przez melon, łącznie edytowano 1 raz
08 wrz 2007, 18:18
Pinero
Prowakacja, prowakacja, a zboża jak nie było tak nie ma...
Z tego co mnie pamięć nie myli to okazało się, że tego zboża nikt nie wyniósł, bo go nigdy nie było... ono było tylko na papierze... taka mała przewała
I niby PiS walczy z oligarchią... a Balazs to niby kto?
Zaczynał w PZPR, potem współtworzył NSZZ Rolników Indywidualnych, zasiadał przy Okrągłym Stole, a co ważniejsze – był członkiem Rady Episkopatu do spraw Duszpasterstwa Rolników. Wszedł do Sejmu kontraktowego, został ministrem rządu Mazowieckiego ds. koordynacji spraw socjalnych i cywilizacyjnych wsi.
Zakładał PSL "Solidarność", ale zawiesił się w nim, a potem wystąpił, gdy stronnictwo poparło w wyborach prezydenckich Lecha Wałęsę. Wystąpił z Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego, zapisał się do Unii Demokratycznej, po czym wystąpił z Unii Demokratycznej i kandydował do Sejmu z listy Porozumienia Ludowego. Następnie brał udział w podziale PL i tworzeniu Stronnictwa Chrześcijańsko-Ludowego.
Z SChL poszedł do rządu Olszewskiego, gdzie pełnił tajemniczą funkcję ministra bez teki ds. kontaktów z partiami. Przezornie jednak odszedł stamtąd na 6 tygodni przed aferą teczkową i upadkiem gabinetu.
W rządzie Suchockiej miał zostać ministrem spraw wewnętrznych, ale Wałęsa wolał Milczanowskiego. Po odejściu Gabriela Janowskiego mógł się załapać na ministra rolnictwa, ale wytypował na to stanowisko swojego podopiecznego Jacka Janiszewskiego, co zaowocowało rozkwitem kariery Janiszewskiego i dużymi kłopotami Balazsa, który musiał się potem z Janiszewskiego gęsto tłumaczyć.
Później Stronnictwo Ludowo-Chrześcijańskie zawiązało porozumienie z Partią Chrześcijańskich Demokratów i wypączkowaną z Unii Demokratycznej Frakcją Prawicy Demokratycznej, która wkrótce przekształciła się w Partię Konserwatywną. Razem powołały Klub Parlamentarny Konwencja Polska w ramach koalicji rządowej, wspierającej gabinet Suchockiej. Po upadku gabinetu i rozwiązaniu Sejmu Konwencja Polska w wyborach 1993 r. związała się w ZChN i Forum Polskiej Przedsiębiorczości, tworząc w salonie u biskupa Gocłowskiego Katolicki Komitet Wyborczy "Ojczyzna" (bez Boby), który następnie przerżnął wybory, jak zresztą cała prawica.
Balazs załapał się do Senatu dopiero w ramach wyborów uzupełniających w roku 1995. Wcześniej jednak zasiadł w Radzie Politycznej powołanej przez koalicję złożoną z Partii Konserwatywnej, Partii Chrześcijańskich Demokratów, Stronnictwa Ludowo-Chrześcijańskiego, Unii Polityki Realnej i Stronnictwa Narodowo-Demokratycznego, czyli Porozumienie 11 Listopada, które zajmowało się głównie konkurowaniem z Przymierzem dla Polski w niewspieraniu Sekretariatu Ugrupowań Centroprawicowych przy przygotowaniu obywatelskiego projektu konstytucji.
Następnie Porozumienie rozleciało się, bo SLCh podpisało z Partią Konserwatywną umowę w sprawie poparcia w wyborach prezydenckich Adama Strzembosza popieranego już przez PC, PL i KK. Strzembosz wszakże nie wystartował, wobec czego Balazs uznał, iż wszyscy kandydaci prawicy powinni się wycofać i poprzeć Hannę Gronkiewicz-Waltz. Hanna Gronkiewicz-Waltz w wyborach padła jak ścięta lilia, a Balazs rozpoczął z Unią Wolności i Repu-blikanami rozmowy, które już po dwóch i pół roku zaowocowały powołaniem Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego stworzonego z PK, SChL oraz rozłamowców z Unii Wolności z Rokitą na czele. Prezesem SKL został – z poręczenia Balazsa – Jacek Janiszewski.
SKL zapisało się do AWS i osiągnęło tam niezłą pozycję, ale Janiszewski zerwał się ze smyczy i nie tylko usiłował naprawdę kierować partią, ale został również ministrem rolnictwa, a to za dużo zaszczytów jak na jednego protegowanego. Na szczęście ministerialnej karierze Janiszewskiego kres położyły doniesienia o przekrętach, a w SKL zastąpił go Mirosław Styczeń i Balazs mógł wreszcie, po tylu latach, zasiąść w gabinecie szefa resortu rolnictwa.
Styczeń, chociaż jeszcze bardziej "nikt" niż Janiszewski, niestety także okazał się niesterowalny. Balazs domagał się, aby SKL wystąpił z AWS, przegrał głosowanie, zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa Stronnictwa i dopiero wtedy udało mu się wynegocjować zasady przejścia SKL do Platformy Obywatelskiej. W ten sposób SKL wprowadził do Sejmu ponad 20 posłów, z czego siedmiu natychmiast wyszło z klubu Platformy, zakładając własne koło. Na czele koła stanął Artur Balazs, który bez pomocy Platformy parlamentarzystą raczej by nie został, zdobył bowiem tylko 7 tysięcy głosów, ale odmówił zapisania się do PO i dzięki temu mógł zastąpić Jana Marię Rokitę na stanowisku szefa SKL. Kierowana przez Balazsa resztka Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego natychmiast połączyła się z Porozumieniem Polskich Chrześcijańskich Demokratów, powołując Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe – Ruch Nowej Polski, z Balazsem na czele. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ostatnio edytowano 08 wrz 2007, 19:28 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
08 wrz 2007, 19:27
zoltar7
Z tego co mnie pamięć nie myli to okazało się, że tego zboża nikt nie wyniósł, bo go nigdy nie było... ono było tylko na papierze... taka mała przewała
Hmmm i sprawa się rypła jak rolnicy zaczęli przyjeżdżać z kwitami...
A teraz będzie kolejny "prawy i sprawiedliwy"...
____________________________________ Służ panu wiernie, on ci za to pierdnie.
08 wrz 2007, 19:32
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec-->Gilowska wystartuje w bastionie PO? Wicepremier Zyta Gilowska może być liderem listy PiS w Poznaniu. - Rozwiązanie to przyniosłoby w wielu aspektach korzyść dla partii w regionie - powiedział szef wielkopolskich struktur PiS poseł Jan Filip Libicki. Gilowska nie podjęła jeszcze decyzji, czy będzie kandydować. Według Libickiego, ewentualna kandydatura Zyty Gilowskiej jest jedną z rozważanych propozycji.
- Jest taka koncepcja, ale nie wiadomo czy zostanie zrealizowana. Byłoby to interesujące rozwiązanie i przyniosłoby w wielu aspektach korzyść dla partii w regionie - mówił Libicki. Rzecznik Ministerstwa Finansów Jakub Lutyk powiedział, że Gilowska nie podjęła jeszcze decyzji o ewentualnym kandydowaniu w wyborach parlamentarnych. Kwestię tę - dodał - wicepremier rozstrzygnąć ma w poniedziałek lub wtorek. onet.pl<!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> W Poznaniu też są skarbowcy. Miejmy nadzieję, że mają dobrą pamięć... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Można założyć z "dużym prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością", że Dyrektor i wice- IS w Poznaniu to twardy elektorat "jedynie słusznej opcji politycznej". Natomiast pracownicy US w Wągrowcu z pewnością mają dobrą pamięć i oni już tacy "twardzi" nie będą. Z resztą będzie można ich wszystkich pozwalniać tak jak dotychczasowego NUSa.
Ostatnio edytowano 08 wrz 2007, 20:39 przez melon, łącznie edytowano 1 raz
08 wrz 2007, 20:38
zoltar7
Wygrzebane w necie:
Zoltar jak tak będziesz szukał haków to jeszcze Cię przymusowo wcielą do oddziału Maciarewicza...
____________________________________ Rostowski: Sytuacja Polski jest imponująca
08 wrz 2007, 22:54
Drago
<!--quoteo(post=15032:date=08. 09. 2007 g. 19:27:name=zoltar7)--><div class='quotetop'>(zoltar7 @ 08. 09. 2007 g. 19:27) [snapback]15032[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> Wygrzebane w necie:
Zoltar jak tak będziesz szukał haków to jeszcze Cię przymusowo wcielą do oddziału Maciarewicza... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
albo skończe jak śp. posłanka Blida.
ps. Maciarewicz przyjmuje tylk harcerzy z ZHR...
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 08:01 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
09 wrz 2007, 07:54
Zoltar! Mam pytanie dot. tego zdjęcia. Nie widzę na nim Marcinkiewicza. Chyba, że to ten w środku (łysy ?). Jeżeli to on, to pewnie "dostał" status świadka koronnego (czyli przyznał się do przestępstwa - czy wiesz jakiego ?) i jest po operacji plastycznej. A Ty go "zdradziłeś". I cały jego wysiłek "diabli wzięli ". I nie tylko jego ! Jesteś agentem CIA ? KGB ? itp. ? Może PO, PiS , czy LiD ? :nonono:
09 wrz 2007, 11:48
praktyk1945
Zoltar! Mam pytanie dot. tego zdjęcia. Nie widzę na nim Marcinkiewicza.
Powiem więcej nie ma na nim ani Maciarewicza ani tym bardziej Marcinkiewicza! ps. ale jest rzecznik RZĄDU w otoczeniu harcerzy z ZHR... harcerek nie ma bo kierują WYWIADEM Maciarewicza - tak sądzę :nonono:
Pozdr.
O harcerkach w służbie wywiadu Maciarewicza <a href="http://www.wprost.pl/ar/?O=111509" target="_blank">http://www.wprost.pl/ar/?O=111509</a>
Dla przypomnienia zdjęcia Marcinkiewicza i Maciarewicza (dla porównania; obaj są trochę łysi, no i faktycznie Maciarewicz jakby bardziej jest podobny do tow. Dzierżyńskiego niż do kol. Marcinkiewicza)
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 12:19 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
09 wrz 2007, 12:08
Zoltar ! Zwracam honor i przepraszam ! "Padło mi na wzrok". Napisałeś "Maciarewicz", ja odczytałem "Marcinkiewicz". :piwo: I jeszcze taka refleksja, jeśli chodzi o Maciarewicza. Czy nie zauważasz pewnego podobieństwa panów Dzierżyńskiego i Maciarewicza i wyglądzie zewnętrznym i w poglądach ? Pewna różnica jest (jeszcze ?). Ten pierwszy strzelał z pistoletu do swoich ofiar, ten drugi jeszcze nie. :nonono:
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 13:13 przez praktyk1945, łącznie edytowano 1 raz
09 wrz 2007, 13:00
praktyk1945
Zoltar ! Zwracam honor i przepraszam ! "Padło mi na wzrok". Napisałeś "Maciarewicz", ja odczytałem "Marcinkiewicz". :piwo: I jeszcze taka refleksja, jeśli chodzi o Maciarewicza. Czy nie zauważasz pewnego podobieństwa panów Dzierżyńskiego i Maciarewicza i wyglądzie zewnętrznym i w poglądach ? Pewna różnica jest (jeszcze ?). Ten pierwszy strzelał z pistoletu do swoich ofiar, ten drugi jeszcze nie. :nonono:
Oboje popełniliśmy błąd ! Gdzie ? W nazwisku ! W/być MaciErewicz (Antoni). Chyba nas nie będzie za to "wsadzał" do "kicia". Ale - "licho nie śpi"!!!. I spieszę przeprosić tego pana ! Szanowny Panie Antoni Macierewiczu ! Przepraszam Pana ! Ale tylko za błąd w nazwisku ! Zdania o Panu niestety nie zmieniam !
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 13:43 przez praktyk1945, łącznie edytowano 1 raz
09 wrz 2007, 13:42
Ja też ze swojej strony przepraszam p. Macierewicza, że nazwałem go MaciArewiczem... i proszę o wybaczenie i spieszę zapewnić, że Pana "praca u podstaw" nad polskim wywiadem bardzo mi się podoba, i proszę mnie nie aresztować tylko, jakby co, wysłać wezwanie a sam się stawię w Prokuraturze celem udzielenia stosownych wyjaśnień... w sprawie przedmiotowego PRZEKRĘTU... pańskiego nazwiska
ps. Praktyk1945 mam tylko nadzieję, że nasze przeprosiny zostaną przyjęte... bo nie chcę skończyć jak Hubert z Dworca Centralnego w Warszawie.
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 13:56 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
09 wrz 2007, 13:54
zoltar7
(...) ps. Maciarewicz przyjmuje tylko harcerzy z ZHR...
Może będzie musiał przyjmować inne osoby...
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--sizeo:2--><span style="font-size:10pt;line-height:100%"><!--/sizeo-->Nasz swojski, nieco ułomny James Bond<!--sizec--></span><!--/sizec-->
"Polityka" alarmuje: brak kandydatów do budowanego od nowa przez ministra Macierewicza wywiadu i kontrwywiadu wojskowego. W dodatku ci, którzy się zgłaszają, nie spełniają często kryteriów zdrowotnych. Tygodnik dotarł do projektu supertajnego - jak sądzę - rozporządzenia ministra Szczygły, który usiłuje sprostać sytuacji i obniża kryteria.
Jakie wady będzie mógł mieć polski szpieg po przyjęciu nowego rozporządzenia: (• mniej niż 155 cm wzrostu; (• otyłość upośledzającą ustroju; (• szpecące tatuaże; (• polipy w nosie; (• przepukliny; (• brak jednej gałki ocznej (przy sprawnym drugim oku); (• brak jednej nerki; (• brak palucha u nogi; (• brak małżowiny usznej; (• brak nawet obu jąder; (• czynny wrzód żołądka lub dwunastnicy; (• być daltonistą; (• chorować na jaskrę; (• sporadyczną astmę oskrzelową; (• cukrzycę; (• padaczkę z rzadkimi napadami: (• kamicę dróg żółciowych i układu moczowego; (• znacznie zniekształcone prącie; (• zniekształconą czaszkę z guzami i wgnieceniami; (• jednostronną głuchotę; (• nieznaczny oczopląs przy patrzeniu na bok. (...) <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Gdyby się okazało, że MON rzeczywiście szykuje takie rozporządzenie, to już nie wiem czy się śmiać czy płakać. Kolejny powód by w najbliższych wyborach nie głosować na PiS.
09 wrz 2007, 14:07
Ja myślę, że to rozporządzenie jest napisane pod konkretnego kandydata... ... może "Gosiu" chce zostać szpiegiem... ??!
ps. "szpecące tatuaże"... a kto będzie oceniał czy tatuaż jest "szpecący" czy "zdobiący", Macierewicz? :rotfl:
Ostatnio edytowano 09 wrz 2007, 14:15 przez zoltar7, łącznie edytowano 1 raz
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników