<!--quoteo(post=25098:date=26. 02. 2008 g. 19:15:name=wicek)--><div class='quotetop'>(wicek @ 26. 02. 2008 g. 19:15) [snapback]25098[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25082:date=26. 02. 2008 g. 16:37:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 26. 02. 2008 g. 16:37) [snapback]25082[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25061:date=25. 02. 2008 g. 21:40:name=wicek)--><div class='quotetop'>(wicek @ 25. 02. 2008 g. 21:40) [snapback]25061[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25049:date=25. 02. 2008 g. 20:17:name=pastuchy)--><div class='quotetop'>(pastuchy @ 25. 02. 2008 g. 20:17) [snapback]25049[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25038:date=25. 02. 2008 g. 18:23:name=jola01)--><div class='quotetop'>(jola01 @ 25. 02. 2008 g. 18:23) [snapback]25038[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> A w małopolskim? Będzie coś się działo tam też DUKS, DIS i NUS-y z PIS i mało kompetentni! DUKS to nawet nie urzędnik s.c.
jakby był urzędnikiem s.c. to co mądrzejszy by był ? W ogóle te mianowania na urzędników powinny być zlikwidowane, co to ma znaczyć są ludzie i nadludzie z przywilejami nie wiadomo za co. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Spróbuj szczęścia to się przekonasz o co chodzi. Również możesz należeć do grona tych "nadludzi". :mur: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Wielu ich znam i broń Boże do nich należeć. :wub: <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ależ serdecznie namawiam cię, spróbuj. Będziesz najlepszym urzędnikiem mianowanym i dasz wszystkim przykład. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Masz satysfakcję bo zdałaś ten egzamin, a jak wiadomo nie każdemu się to udaje mimo że startowali po kilka razy. Masz również satysfakcję bo po zdaniu tego egzaminu otrzymujesz co miesiąc dodatkowo niecałe 600 zł. netto. Tylko sama przyznajesz, że wiedza nabyta podczas przygotowywania się do egzaminu nie na wiele przydaje Ci się wpracy, więc za co jesteś dodatkowo wynagradzana.
26 lut 2008, 20:04
poborca Wlkp.
<!--quoteo(post=24774:date=21. 02. 2008 g. 22:00:name=aaa2)--><div class='quotetop'>(aaa2 @ 21. 02. 2008 g. 22:00) [snapback]24774[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24753:date=21. 02. 2008 g. 21:22:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 21. 02. 2008 g. 21:22) [snapback]24753[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I umięjętnie uczyć się nic "nierobienia i poniżania", nie chcemy takich kierowników Spodek. Zolff zgadzam się z Tobą całkowicie. Myślę, że te czystki sprzed dwóch lat mają również pozytywne aspekty, właśnie te, o których piszesz. Ja przynajmiej takie dostrzegam właśnie w wielkopolskiej skarbówce. Przecież dla nas, ludzi "na dole" najważsze jest to, kto jest bezpośrednio nad nami, bo skoro nie ma przyzwoitych wynagrodzeń, to chociaż jest zdrowa i czysta atmosfera.
Pitbull popieram całkowicie Twoją wypowiedź. Ja też dostrzegam pozytywne zmiany w wielkopolskiej skarbówce, w końcu są jasne i przejrzyste zasady, wreszcie jest szansa na pozytywny wizerunek aparatu skarbowego. Natomiast kierownicy i zastępcy, o których nadmienił Outsider to kompetentni, rzeczowi, uczciwi i pracowici ludzie - którzy nie zasługują na takie opinie Panie Outsider. Atmosferę tworzą ludzie, więc może zamiast wzniecać nieporozumienia i wypowiadać się w sposób negatywny o przełożonych, jak i nadzorujących spójrzcie na siebie i zastanówcie się jaka jest przyczyna takich właśnie waszych wypowiedzi. Spodek i Poborca Wlkp jesteście niesamowici poprostu w swoich wypowiedziach, no i Outsider - brak słów. Może pora chwile stanąć przed lustrem i przeprosić samych siebie, bo aż żal jak się patrzy ile w was niezbyt pozytywnych emocji......... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Co ty za bzdury wypisujesz. Jakie przejrzyste zasady w wielkopolskiej skarbówce i co lepsze kompetentni rzeczowi przełożeni. Po tych wypowiedziach widać, że nie masz nic wspólnego z tą "hołotą", którą zastał w pis po wyborach w skarbówce. W czasie rządów twoich kompetentnych przełożonych próbowano nam wmówić, że do niczego się nie nadajemy i z góry założono, że jesteśmy złodziejami. Ale wiesz co - jakoś jak spojrzę w lustro to nie widzę nieudacznika i złodzieja... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Według Ciebie "dobry" przełożony to taki, który na niczym się nie zna, w nic się nie wtrąca, nie patrzy na ręce, żeby spokojnie można było robić "swoje" (tacy kierownicy w większości odeszli jakiś czas temu). Oczywiście nie jest dla Ciebie ważne czy działasz w zgodzie z przepisami czy też nie, bo przecież liczy się cel. Najlepiej usiąć przy telefonie i baw się w kasjera, no bo przecież inne czynności egzekucyjne i tak nie prowadzą do "wyegzekwownia zaległości". Ciekawe jaki komfort miałbyś w prywatnej firmie. Może spróbuj. Napewno szef nie będzie Cię nigdy kontrolował i sprawdzał. Na marginesie proponuję Ci zamiast wypisywać bzdury na forum o swoich przełożonych wykorzystaj ten czas i choć raz przeczytaj ustawę, na której pracujesz, a może wtedy nikt nie będzie się Ciebie czepiał.
26 lut 2008, 20:20
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Może , ale i tak bardziej będę cenił tych którzy skończyli studia dzienne na renomowanych uczelniach UW, UJ itp, niż tych po studiach wieczorowych na prywatnych uczelniach którzy po 2 tygodniach zakuwania niepotrzebnych wiadomości, zdali egzamin na u.s.c. B)))
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 21:49 przez meloman, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 20:52
meloman
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża.
Może , ale i tak bardziej będę cenił tych którzy skończyli studia dzienne na renomowanych uczelniach UW, UJ itp, niż tych po studiach wieczorowych na prywatnych uczelniach którzy po 2 tygodniach zakuwania niepotrzebnych wiadomości, zdali egzamin na u.s.c. B))) <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> I tu Ci przyznam rację Meloman dobrej renomowanej uczelni niegy nie zastąpi prywatna szkółka uzupełniona egzaminem na u.s.c.
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 21:49 przez Pitbull, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 20:59
meloman
<!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża.
Może , ale i tak bardziej będę cenił tych którzy skończyli studia dzienne na renomowanych uczelniach UW, UJ itp, niż tych po studiach wieczorowych na prywatnych uczelniach którzy po 2 tygodniach zakuwania niepotrzebnych wiadomości, zdali egzamin na u.s.c. B))) <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Oj chyba siebie cenisz najbardziej, takie głębokie przemyślenia
____________________________________ Fenicjanie wynaleźli pieniądze. Raz - nie sztuka. My musimy ciągle je wynajdywać.
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 21:49 przez mkeruj, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 21:03
Pitbull
<!--quoteo(post=25113:date=26. 02. 2008 g. 20:52:name=meloman)--><div class='quotetop'>(meloman @ 26. 02. 2008 g. 20:52) [snapback]25113[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo--><div class='quotetop'></div><div class='quotemain'><!--quotec--> Ile trzeba się uczyć na egzamin na u.s.c. wiadzą tylko Ci, którzy zdawali. Minimum dwa tygodnia kucia po 8-10 godzin dziennie. Najgorsze jest to, że nabyta wiedza w niewielkim stopniu przydaje się w pracy skarbowca. Ale warto, bo i satysfakcja duża.
Może , ale i tak bardziej będę cenił tych którzy skończyli studia dzienne na renomowanych uczelniach UW, UJ itp, niż tych po studiach wieczorowych na prywatnych uczelniach którzy po 2 tygodniach zakuwania niepotrzebnych wiadomości, zdali egzamin na u.s.c. B))) <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> I tu Ci przyznam rację Meloman dobrej renomowanej uczelni niegy nie zastąpi prywatna szkółka uzupełniona egzaminem na u.s.c. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Ci po renomowanych uczelniach nie muszą zakuwać. Wystarczy jak sobie tylko przypomną zdobytą wiedzę. Cała filozofia to jest zdać pozostałe dwie części dotyczące predyspozycji osobowościowych. Udowodnijcie samym sobie, że jesteście świetni i przestańcie już filozofować na ten temat.
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 21:49 przez wicek, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 21:44
Pitbull
<!--quoteo(post=25106:date=26. 02. 2008 g. 19:47:name=poborca Wlkp.)--><div class='quotetop'>(poborca Wlkp. @ 26. 02. 2008 g. 19:47) [snapback]25106[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24774:date=21. 02. 2008 g. 22:00:name=aaa2)--><div class='quotetop'>(aaa2 @ 21. 02. 2008 g. 22:00) [snapback]24774[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24753:date=21. 02. 2008 g. 21:22:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 21. 02. 2008 g. 21:22) [snapback]24753[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I umięjętnie uczyć się nic "nierobienia i poniżania", nie chcemy takich kierowników Spodek. Zolff zgadzam się z Tobą całkowicie. Myślę, że te czystki sprzed dwóch lat mają również pozytywne aspekty, właśnie te, o których piszesz. Ja przynajmiej takie dostrzegam właśnie w wielkopolskiej skarbówce. Przecież dla nas, ludzi "na dole" najważsze jest to, kto jest bezpośrednio nad nami, bo skoro nie ma przyzwoitych wynagrodzeń, to chociaż jest zdrowa i czysta atmosfera.
Pitbull popieram całkowicie Twoją wypowiedź. Ja też dostrzegam pozytywne zmiany w wielkopolskiej skarbówce, w końcu są jasne i przejrzyste zasady, wreszcie jest szansa na pozytywny wizerunek aparatu skarbowego. Natomiast kierownicy i zastępcy, o których nadmienił Outsider to kompetentni, rzeczowi, uczciwi i pracowici ludzie - którzy nie zasługują na takie opinie Panie Outsider. Atmosferę tworzą ludzie, więc może zamiast wzniecać nieporozumienia i wypowiadać się w sposób negatywny o przełożonych, jak i nadzorujących spójrzcie na siebie i zastanówcie się jaka jest przyczyna takich właśnie waszych wypowiedzi. Spodek i Poborca Wlkp jesteście niesamowici poprostu w swoich wypowiedziach, no i Outsider - brak słów. Może pora chwile stanąć przed lustrem i przeprosić samych siebie, bo aż żal jak się patrzy ile w was niezbyt pozytywnych emocji......... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Co ty za bzdury wypisujesz. Jakie przejrzyste zasady w wielkopolskiej skarbówce i co lepsze kompetentni rzeczowi przełożeni. Po tych wypowiedziach widać, że nie masz nic wspólnego z tą "hołotą", którą zastał w pis po wyborach w skarbówce. W czasie rządów twoich kompetentnych przełożonych próbowano nam wmówić, że do niczego się nie nadajemy i z góry założono, że jesteśmy złodziejami. Ale wiesz co - jakoś jak spojrzę w lustro to nie widzę nieudacznika i złodzieja... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Według Ciebie "dobry" przełożony to taki, który na niczym się nie zna, w nic się nie wtrąca, nie patrzy na ręce, żeby spokojnie można było robić "swoje" (tacy kierownicy w większości odeszli jakiś czas temu). Oczywiście nie jest dla Ciebie ważne czy działasz w zgodzie z przepisami czy też nie, bo przecież liczy się cel. Najlepiej usiąć przy telefonie i baw się w kasjera, no bo przecież inne czynności egzekucyjne i tak nie prowadzą do "wyegzekwownia zaległości". Ciekawe jaki komfort miałbyś w prywatnej firmie. Może spróbuj. Napewno szef nie będzie Cię nigdy kontrolował i sprawdzał. Na marginesie proponuję Ci zamiast wypisywać bzdury na forum o swoich przełożonych wykorzystaj ten czas i choć raz przeczytaj ustawę, na której pracujesz, a może wtedy nikt nie będzie się Ciebie czepiał. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd-->
Pitbull - jedną z cnót w dobrej dyskusji jest pokora. Oszuści bilardowi wygrywają nie dlatego, że są tacy dobrzy, lecz dlatego, że udało im się przekonać przeciwnika, iż kiepsko grają. Podobnie dzieje się w dobrych dyskusjach. Czasami skromność i pokora pozwalają odnieść zwycięstwo. Niezależnie od tego, jak jesteś wymowny i zorientowany w jakimś temacie, zawsze istnieje możliwość, że znajdzie się ktoś, kto wie więcej od Ciebie. Nie wchodzi się w dyskusję z postawą pyszałka, bowiem jeśli przegrasz, będziesz się czuł o wiele większym głupcem. Zawsze dobrze jest przejawiać trochę pokory. Stwarza to dobrą drogę ucieczki, gdy znajdziesz sie w kłopotach, i pozwala zdystansować się nieco od Twojego oponenta. Aha byłbym zapomniał Pitbull, czy chciałeś napisać usiądź przy telefonie ...
Ostatnio edytowano 26 lut 2008, 21:55 przez outsider, łącznie edytowano 1 raz
26 lut 2008, 21:53
Pitbul, a dlaczego szukasz znajomości tam gdzie to pomoże, a zmiana barw, to brak charakteru!! :za2:
26 lut 2008, 22:49
Pitbull
<!--quoteo(post=25106:date=26. 02. 2008 g. 19:47:name=poborca Wlkp.)--><div class='quotetop'>(poborca Wlkp. @ 26. 02. 2008 g. 19:47) [snapback]25106[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24774:date=21. 02. 2008 g. 22:00:name=aaa2)--><div class='quotetop'>(aaa2 @ 21. 02. 2008 g. 22:00) [snapback]24774[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24753:date=21. 02. 2008 g. 21:22:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 21. 02. 2008 g. 21:22) [snapback]24753[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I umięjętnie uczyć się nic "nierobienia i poniżania", nie chcemy takich kierowników Spodek. Zolff zgadzam się z Tobą całkowicie. Myślę, że te czystki sprzed dwóch lat mają również pozytywne aspekty, właśnie te, o których piszesz. Ja przynajmiej takie dostrzegam właśnie w wielkopolskiej skarbówce. Przecież dla nas, ludzi "na dole" najważsze jest to, kto jest bezpośrednio nad nami, bo skoro nie ma przyzwoitych wynagrodzeń, to chociaż jest zdrowa i czysta atmosfera.
Pitbull popieram całkowicie Twoją wypowiedź. Ja też dostrzegam pozytywne zmiany w wielkopolskiej skarbówce, w końcu są jasne i przejrzyste zasady, wreszcie jest szansa na pozytywny wizerunek aparatu skarbowego. Natomiast kierownicy i zastępcy, o których nadmienił Outsider to kompetentni, rzeczowi, uczciwi i pracowici ludzie - którzy nie zasługują na takie opinie Panie Outsider. Atmosferę tworzą ludzie, więc może zamiast wzniecać nieporozumienia i wypowiadać się w sposób negatywny o przełożonych, jak i nadzorujących spójrzcie na siebie i zastanówcie się jaka jest przyczyna takich właśnie waszych wypowiedzi. Spodek i Poborca Wlkp jesteście niesamowici poprostu w swoich wypowiedziach, no i Outsider - brak słów. Może pora chwile stanąć przed lustrem i przeprosić samych siebie, bo aż żal jak się patrzy ile w was niezbyt pozytywnych emocji......... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Co ty za bzdury wypisujesz. Jakie przejrzyste zasady w wielkopolskiej skarbówce i co lepsze kompetentni rzeczowi przełożeni. Po tych wypowiedziach widać, że nie masz nic wspólnego z tą "hołotą", którą zastał w pis po wyborach w skarbówce. W czasie rządów twoich kompetentnych przełożonych próbowano nam wmówić, że do niczego się nie nadajemy i z góry założono, że jesteśmy złodziejami. Ale wiesz co - jakoś jak spojrzę w lustro to nie widzę nieudacznika i złodzieja... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Według Ciebie "dobry" przełożony to taki, który na niczym się nie zna, w nic się nie wtrąca, nie patrzy na ręce, żeby spokojnie można było robić "swoje" (tacy kierownicy w większości odeszli jakiś czas temu). Oczywiście nie jest dla Ciebie ważne czy działasz w zgodzie z przepisami czy też nie, bo przecież liczy się cel. Najlepiej usiąć przy telefonie i baw się w kasjera, no bo przecież inne czynności egzekucyjne i tak nie prowadzą do "wyegzekwownia zaległości". Ciekawe jaki komfort miałbyś w prywatnej firmie. Może spróbuj. Napewno szef nie będzie Cię nigdy kontrolował i sprawdzał. Na marginesie proponuję Ci zamiast wypisywać bzdury na forum o swoich przełożonych wykorzystaj ten czas i choć raz przeczytaj ustawę, na której pracujesz, a może wtedy nikt nie będzie się Ciebie czepiał. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Gwoli ścisłości wole pracować jako "kasjer" niż listonosz(doręczyciel)-więcej na tym zyska skarb państwa. A co do przepisów, to chyba pora na zmianę, gdyż nowoczesne środki informatyczne i komunikacji powinny wspierać (jeżeli jest to możliwe)egzekucję w terenie. Co Wy macie za obsesję kontrolowania i sprawdzania? Jaki efekt miało powiększenie organów "służb bezpieczeństwa" przy poznańskiej IS. Na pewno uzyskaliście jeden cel-zastraszyliście pracowników. Pitbull czas szczekania i kąsania mija...
26 lut 2008, 22:57
poborca Wlkp.
<!--quoteo(post=25111:date=26. 02. 2008 g. 20:20:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 26. 02. 2008 g. 20:20) [snapback]25111[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=25106:date=26. 02. 2008 g. 19:47:name=poborca Wlkp.)--><div class='quotetop'>(poborca Wlkp. @ 26. 02. 2008 g. 19:47) [snapback]25106[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24774:date=21. 02. 2008 g. 22:00:name=aaa2)--><div class='quotetop'>(aaa2 @ 21. 02. 2008 g. 22:00) [snapback]24774[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> <!--quoteo(post=24753:date=21. 02. 2008 g. 21:22:name=Pitbull)--><div class='quotetop'>(Pitbull @ 21. 02. 2008 g. 21:22) [snapback]24753[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--> I umięjętnie uczyć się nic "nierobienia i poniżania", nie chcemy takich kierowników Spodek. Zolff zgadzam się z Tobą całkowicie. Myślę, że te czystki sprzed dwóch lat mają również pozytywne aspekty, właśnie te, o których piszesz. Ja przynajmiej takie dostrzegam właśnie w wielkopolskiej skarbówce. Przecież dla nas, ludzi "na dole" najważsze jest to, kto jest bezpośrednio nad nami, bo skoro nie ma przyzwoitych wynagrodzeń, to chociaż jest zdrowa i czysta atmosfera.
Pitbull popieram całkowicie Twoją wypowiedź. Ja też dostrzegam pozytywne zmiany w wielkopolskiej skarbówce, w końcu są jasne i przejrzyste zasady, wreszcie jest szansa na pozytywny wizerunek aparatu skarbowego. Natomiast kierownicy i zastępcy, o których nadmienił Outsider to kompetentni, rzeczowi, uczciwi i pracowici ludzie - którzy nie zasługują na takie opinie Panie Outsider. Atmosferę tworzą ludzie, więc może zamiast wzniecać nieporozumienia i wypowiadać się w sposób negatywny o przełożonych, jak i nadzorujących spójrzcie na siebie i zastanówcie się jaka jest przyczyna takich właśnie waszych wypowiedzi. Spodek i Poborca Wlkp jesteście niesamowici poprostu w swoich wypowiedziach, no i Outsider - brak słów. Może pora chwile stanąć przed lustrem i przeprosić samych siebie, bo aż żal jak się patrzy ile w was niezbyt pozytywnych emocji......... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Co ty za bzdury wypisujesz. Jakie przejrzyste zasady w wielkopolskiej skarbówce i co lepsze kompetentni rzeczowi przełożeni. Po tych wypowiedziach widać, że nie masz nic wspólnego z tą "hołotą", którą zastał w pis po wyborach w skarbówce. W czasie rządów twoich kompetentnych przełożonych próbowano nam wmówić, że do niczego się nie nadajemy i z góry założono, że jesteśmy złodziejami. Ale wiesz co - jakoś jak spojrzę w lustro to nie widzę nieudacznika i złodzieja... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Według Ciebie "dobry" przełożony to taki, który na niczym się nie zna, w nic się nie wtrąca, nie patrzy na ręce, żeby spokojnie można było robić "swoje" (tacy kierownicy w większości odeszli jakiś czas temu). Oczywiście nie jest dla Ciebie ważne czy działasz w zgodzie z przepisami czy też nie, bo przecież liczy się cel. Najlepiej usiąć przy telefonie i baw się w kasjera, no bo przecież inne czynności egzekucyjne i tak nie prowadzą do "wyegzekwownia zaległości". Ciekawe jaki komfort miałbyś w prywatnej firmie. Może spróbuj. Napewno szef nie będzie Cię nigdy kontrolował i sprawdzał. Na marginesie proponuję Ci zamiast wypisywać bzdury na forum o swoich przełożonych wykorzystaj ten czas i choć raz przeczytaj ustawę, na której pracujesz, a może wtedy nikt nie będzie się Ciebie czepiał. <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Gwoli ścisłości wole pracować jako "kasjer" niż listonosz(doręczyciel)-więcej na tym zyska skarb państwa. A co do przepisów, to chyba pora na zmianę, gdyż nowoczesne środki informatyczne i komunikacji powinny wspierać (jeżeli jest to możliwe)egzekucję w terenie. Co Wy macie za obsesję kontrolowania i sprawdzania? Jaki efekt miało powiększenie organów "służb bezpieczeństwa" przy poznańskiej IS. Na pewno uzyskaliście jeden cel-zastraszyliście pracowników. Pitbull czas szczekania i kąsania mija... <!--QuoteEnd--></div><!--QuoteEEnd--> Trochę się mylisz, bo nie działam w żadnych "służbach bezpieczeństwa", a podobnie jak ty pod nie podlegam. Moja wypowiedź związana była ze sposobem sprawowania nadzoru przez przełożonych, bo przecież każdy ich ma, ja też. Skoro uważasz, że czas na zmianę przepisów, to zamiast atakować innych i ich krytykować zaproponuj coś konstruktywnego, bo jak na razie twoje metody działania za pomocą nowoczesnych środków informatycznych (telefon?!) nie znajdują uregulowania w ustawie i zawsze będą uważane jako działanie poza prawem. I nie skacz do oczu tym, którzy prawo chcą respektować.
27 lut 2008, 09:15
Witam Pitbull, miło widzieć na forum kogoś komu zależy na respektowaniu prawa . Po tych wszystkich wypowiedziach mam wrażenie, że coś mało takich osób, a najwięcej jest tych, którzy myślą "mnie się należy". Trochę to żenujące.... Poborco Wlkp miło, że myślisz, żeby Skarb Państwa nie miał strat. Natomiast weź pod uwagę fakt, że jeżeli się dla kogoś pracuje to należy to wykonywać tak jak jest to wymagane. Jeśli dla Skarbu Państwa, to należy przestrzegać zasad i przede wszystkim przepisów prawa, które jest może i nie koniecznie Ciebie zadowalające, ale należy je przestrzegać. Łamiąc je nie można się zasłaniać osiągnięciami, ponieważ to mija się z celem. Ciekawe czy gdyby nie było dodatkowych "atutów" Twojej pracy - wiesz co mam na myśli - czy też byś miał takie podejście do swojej pracy, czy zależało by Tobie, żeby jak najwięcej wpływów było do budżetu. Poza tym nie wydaje mi się, żeby ktoś tu nazywał Ciebie "złodziejem" czy "nieudacznikiem", raczej Twoja wyobraźnia mydli Ci oczy, natomiast Ty dość wyraźnie nazywasz coniektórych "hołotą", ale to już świadczy o Tobie. Ze spojrzeniem w lustro widzę, że też nie zrozumiałeś o co chodzi, trudno.... pozdrawiam
27 lut 2008, 10:12
Krótko rzecz ujmując magister magistrowi nierówny.
27 lut 2008, 17:44
Ludzie odpuśćcie :blink: sobie. I tak nie mamy na to wpływu kto i kiedy przyjdzie, wróci czy odejdzie.
27 lut 2008, 19:37
Kasik
Ludzie odpuśćcie :blink: sobie. I tak nie mamy na to wpływu kto i kiedy przyjdzie, wróci czy odejdzie.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników